
We wtorek po godz. 22 policjanci zostali wezwani w związku z pobiciem mężczyzny przy ul. Marszałkowskiej. Funkcjonariusze udzielili pomocy zakrwawionemu mężczyźnie i wezwali na miejsce załogę pogotowia ratunkowego.
Okazało się, że chwile wcześniej do pokrzywdzonego podszedł młody mężczyzna, ubrany na czarno, w czapce z daszkiem i zażądał pieniędzy na alkohol. Kiedy 40-latek odpowiedział, że nie ma, został uderzony kilka razy w twarz. Uderzenia były tak silne, że upadł na ziemię, wtedy napastnik kopał go po całym ciele do momentu, aż pokrzywdzony powiedział, że kilka metrów dalej ma zaparkowany samochód i tam ma pieniądze. Pokrzywdzony wspólnie z podejrzanym podeszli do samochodu, tam zaatakowany mężczyzna oddał 30 zł.
Policjanci przekazali rysopis innym załogom policyjnym i sami ruszyli na poszukiwanie podejrzanego. W trakcie patrolowania ulic, kilkanaście metrów od miejsca przestępstwa, zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi, który był właśnie legitymowany przez strażników miejskich. Mężczyzna miał na sobie ślady krwi. W trakcie rozmowy przyznał się do pobicia 40-latka i zabrania mu pieniędzy. Władysław S. został rozpoznany przez pokrzywdzonego.
Funkcjonariusze zatrzymali 17-latka i umieścili go w policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa, za który może spędzić nawet 10 lat w zakładzie karnym. Wobec podejrzanego został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
źródło: KSP
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie