Brat zabił brata w domu byłego policjanta. Jest wyrok

Jest już prawomocny wyrok w sprawie zabójstwa przy ulicy Kłobuckiej. Dwa lata temu w mieszkaniu byłego policjanta zginął jeden z jego synów.

O zabójstwie było głośno w listopadzie 2019 roku. Wtedy to w bloku komunalnym przy ul. Kłobuckiej znaleziono ciało młodego mężczyzny. Zginął przez uduszenie. Oskarżony został jego brat. 

Wyrok w pierwszej instancji zapadł na początku lutego tego roku. Wtedy Kamil K. za zabicie swojego brata został skazany na 12 lat pozbawienia wolności. Oprócz tego zasądzono od oskarżonego na rzecz rodziny zmarłego kwotę 250 tysięcy złotych zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

W sprawie apelowała obrona oskarżonego jednak pod koniec tego roku Sąd Apelacyjny zdecydował się o podtrzymaniu wyroku, który jest już prawomocny. 

Brat udusił brata

Po ujawnieniu aspektów sprawy w 2019 policja i prokuratura nie wypowiadała się na ten temat. Wiadomo jedynie, że w momencie popełnienia morderstwa w mieszkaniu były trzy osoby. Jedna z nich nie żyje, natomiast dwie pozostałe nie złożyły wyjaśnień.

Na początku prokuratura postawiła zarzuty ojcu, jak i synowi. Żaden się jednak nie przyznał. Ostatecznie został oskarżony jedynie Kamil K. 25 września 2020 został skierowany przeciwko niemu akt oskarżenia. Prokuratura oskarżyła Kamila K. o popełnienie zabójstwa w nocy z 1 na 2 listopada 2019 rok. 

- W toku śledztwa ustalono, że do śmierci pokrzywdzonego doszło na skutek gwałtownego uduszenia. Badania wykonane na miejscu zdarzenia wykazały, że oskarżony znajdował się w stanie nietrzeźwości - przekazała Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Kamil K. nie przyznał się do winy. Zeznał, że niczego nie pamięta. Biegli psychiatrzy orzekli, że w momencie popełnienia czynu był poczytalny. 

Według nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyźni polo alkohol. Ojciec w pewnym momencie poszedł spać. Bracia nagle zaczęli się kłócić, chwilę potem Kamil K. udusił 27 latka. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: