Brzeska 25 Szemrany nocny targ

Jest to miejsce mieszczące się pod adresem Brzeska 25 na terenie dawnego Bazaru Różyckiego gdzie w ciągu dnia, ma być zwykły bazarek, który letnią porą zamienia się w weekendowe miejsce rozrywki. Gwoździem programu mają być liczne restauracje a dokładnie ich wysunięte przyczółki usytuowane w małych gastronomicznych namiocikach. Warto wspomnieć, że na terenie nie ma żadnego zaplecza sanitarnego i nikt nie wyda zgody na działalność gastronomiczną w takim miejscu. Pisząc prościej, obsługa barków nie ma gdzie umyć przyborów do gotowania i przyrządzania potraw o myciu rąk, nie wspominając. Dla gości przewidzianą są tylko przenośne toalety, które mogą pełnić funkcję koła ratunkowego, jednak z podstawowymi zasadami higieny mają niewiele wspólnego. Jak wiemy przepisy, są po to, aby je łamać. Restauracje obecne w tym miejscu nie są chwilowo restauracjami, tylko wystawcami na powierzchni targowej. Alkoholu nie kupujemy, tylko kupujemy bony, które wymieniamy w barze za alkohol. Nie chcę nic sugerować, ale tak działały kiedyś bary nieposiadające koncesji na sprzedaż alkoholu. Można się o tym dowiedzieć ze strony internetowej organizatora i nie jest to tajemnicą. Działalność jest cykliczna i nie ma charakteru ciągłego stąd widocznie na taką „wystawienniczą” działalność nie potrzeba zezwoleń lub przepisy są bardziej liberalne. Ważne, aby się kręciło. Ostatnim ogniwem łańcucha jest jednak konsument, który w przypadku ewentualnych roszczeń może się mocno rozczarować, kiedy się dowie, że nie kupował tylko, był poczęstowany lub tylko próbował potrawy. Miejsca takie nie należą do tanich, jednak mają wielu zwolenników, którym taka forma konsumpcji i spędzania wolnego czasu odpowiada. Jednak przydałaby się wiarygodna informacja przy wejściu, że wchodzimy na teren targów, a nie do klubu czy restauracji. Wtedy byłoby wszystko w porządku. Niestety tak nie jest.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: