Reklama

Chcemy płacić za nasze zdrowie?

Większość, zwłaszcza zamożniejszego społeczeństwa chce dopłacać do leków i świadczeń w publicznej służbie zdrowia. Chce i dopłaca. Jak szacuje GUS, gdyby nie hojna kieszeń niektórych z nas, a także po prostu przymus, w budżecie zabrakłoby około 30 proc. środków na nasze zdrowie.

To nasze współpłacenie ma jednak na razie dość chaotyczny charakter. Nie ma w nim jasnego systemu. Dostrzegają to i lekarze, i pacjenci, i – co najważniejsze - producenci wyrobów medycznych. W radiowej Jedynce gościł niedawno Witold Włodarczyk z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych Polmed, który ze szczególną mocą podkreślał, że dopłaty powinny dotyczyć usług ponad standardowych. „My proponujemy – mówił – aby pacjent tylko dopłacał za to, co jest powyżej standardu. Oczywiście jeśli chodzi o standard to musimy mieć uporządkowany najpierw koszyk, żebyśmy wiedzieli co jest standardem. Z tym jest pewien problem i zakładam, że Ministerstwo Zdrowia obecnie nad tym pracuje i ta sytuacja się wyjaśni”.

Badania, które zlecił Polmed, wykazują, że ponad 70 proc. obywateli skłonna byłaby dopłacać do leczenia bardziej innowacyjnymi metodami, pod warunkiem, że te możliwości zostaną jasno określone. „Współpłacenie – mówił wspomniany gość Jedynki - powoduje, że budżet państwa jest odciążany przed bogatszą część społeczeństwa, którą stać na to, żeby zapłacić. Oczywiście zakładam, że podstawowy standard nie obniży się, a wręcz przeciwnie, co roku będzie się podnosił. I to podwyższenie może być finansowane z pieniędzy uzyskanych od osób, które są gotowe dopłacać. Jest to bardzo korzystne rozwiązanie dla budżetu państwa”.

Ale – jak skomentowała to dziennikarka przeprowadzająca rozmowę – „zmiany w regulacjach prawnych dotyczących współpłacenia, muszą być poprzedzone, pracami nad ustaleniem koszyka świadczeń gwarantowanych”. A jak wiadomo, koszyk świadczeń gwarantowanych ma szczególnego pecha we wszystkich ekipach rządowych. Dlaczego? Ba… Odpowiedzcie sobie Państwo sami. Moja sąsiadka emerytka ma swoją diagnozę: „Oni mają wszystko, to co się maja przejmować obywatelem…” Oni – wiadomo kto. Wszystko – tzn. kliniki, ambulatoria, najnowocześniejszy sprzęt. I to prawda, nawet jeśli komuś się wydaje, że trąci ona demagogią.

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do