Dlaczego PiS stracił prowadzenie

Polska 2050 Szymona Hołowni wyprzedziła Prawo i Sprawiedliwość w sondażu Instytutu Badania Spraw Publicznych. I to znacząco a nie jak wcześniej w United Survey o miejsce po przecinku. Partia Jarosława Kaczyńskiego traci na sporach z koalicjantami wewnętrznymi i aferach, ruch Hołowni zyskuje na tym, że nie angażuje się w bieżące konflikty i z paroosobową tylko załogą nie odpowiada za stan parlamentu.

Ruch Polska 2050 cieszy się poparciem 31 proc Polaków, PiS już tylko 27 proc. 

Wynik sondażu pokazuje, że od czasu zwycięskich wyborów sprzed półtora roku od PiS odwrócił się... więcej niż co trzeci jego zwolennik. Za to Szymon Hołownia podwoił poparcie z ubiegłorocznych wyborów prezydenckich. 

Koalicja Obywatelska liczyć może na głosy 19 proc Polaków co oznacza, ze pod względem skali poparcia główna siła tej formacji Platforma Obywatelska... wraca do swoich początków, kiedy było ono kilkunastoprocentowe.

Do Sejmu weszłyby jeszcze tylko Lewica z 9 proc zwolenników oraz Konfederacja z 7 proc. Zabrakłoby za to w nim miejsca dla PSL i AgroUnii, przy czym trudno oprzeć się refleksji, że obie pretendujące do reprezentowania polskiej wsi partie... porozbijały sobie nawzajem elektorat jak tylko mogły (po 3 proc). 

Sondaż dla StanPolityki.pl Instytut Badania Spraw Publicznych przeprowadził w dniach 25-26 lutego br, kiedy to w bieżących przekazach dominowały ujawnione właśnie "taśmy prawdy" o Danielu Obajtku ze skandalicznymi i wulgarnymi wypowiedziami obecnego szefa Orlenu typowanego nawet na następcę premiera Mateusza Morawieckiego oraz reperkusje głosowania Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry wraz z opozycją za zmuszeniem wicepremiera Piotra Glińskiego do publicznego tłumaczenia się w Sejmie ze sposobu, w jaki rozdziela środki dla instytucji kulturalnych w czasie pandemii.

Termin wyborów pozostaje nieznany, kadencja sejmowa upływa dopiero za dwa i pół roku, wobec balansowania PiS na krawędzi utrzymania większości w tej izbie i braku widoków na odzyskanie jej w Senacie głosowanie przed terminem wydaje się wciąż możliwe. Chociaż akurat wynik tego sondażu nie zachęci Kaczyńskiego do podobnej decyzji. Ale to on trzyma klucz w ręku i jeszcze nawet do zamka go nie włożył.

Za wcześnie też, żeby w Hołowni już widzieć premiera. Wprawdzie obie główne siły opozycji (Polska 2050 i KO) mogą razem liczyć na poparcie połowy Polaków, ale ich wzajemne stosunki źle się układają. Koalicja ma Ruchowi za złe podbieranie posłów (transfer Joanny Muchy), zaś Hołownia woli przedstawiać się jako alternatywa dla istniejącego układu, bo obecny Sejm, jak z innych badań wynika, Polacy oceniają surowo.       

Nie oznacza to, że Kaczyński może spać spokojnie. Ale to on zdecyduje, na którą nastawić budzik.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: