
Pomimo odcinkowych pomiarów prędkości, kierowcy wciąż dają upust swoim szaleńczym zapędom na trasie S8, nie zważając na zagrożenie jakie stwarzają dla innych kierujących. Tak właśnie było wczoraj między węzłami Warszawa Zachodnia a Mory. Jeden z kierowców wymijał po kolei samochody jadąc slalomem, z prawego pasa na lewy i doprowadził do zderzenia dwóch aut. Nie zatrzymał się nawet sprawdzić czy są ranni. Przeciwnie - przyspieszył i pojechał dalej.
Jak relacjonuje Luka&Maro, na miejscu pojawiła się policja, ale sprawcy nie udało się zatrzymać. Świadkowie zapamiętali tablice rejestracyjne, które przekazali mundurowym. Na miejscu kolizji pojawiło się pogotowie ratunkowe Kam-Med, które udzieliło pierwszej pomocy osobie poszkodowanej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie