Reklama

Epoka ognia: ginie mnóstwo gatunków zwierząt, ludzie uciekają od odpowiedzialności

Od wielu tygodni potworny żywioł trawi roślinność, zwierzęta i wszystko inne, co stanie na jego drodze. Dzieje się to m.in. na terenach Amazonii. Jak reaguje świat?

Od paru tygodni internet obiegają dramatyczne zdjęcia, przedstawiające ogrom pożarów występujących w różnych częściach świata. Piekielne ognie niszczą faunę i florę w obrębie Amazonii, Afryki Południowej oraz na Syberii. To nie jest naturalne i to nie jest sprawa "tamtych krajów" - z tak szybko postępującym żywiołem nikt nie poradzi sobie sam. Można jednak zauważyć, że polskie media w większości wolą na ten temat milczeć; zamiast tego pojawiają się wiadomości o płonących hulajnogach elektrycznych czy o tym, że ktoś ukradł batonika. Incydenty te rozgrywają się na tle politycznych awantur. 

Tragedia zielonych płuc Ziemi 

Deszczowe lasy Amazonii spalają się w zastraszającym tempie. Winę, oprócz susz i upałów, ponosi człowiek. Typuje się, że głównym czynnikiem powodującym ognie w Brazylii jest wylesianie. "Czerwone monstrum" jest tak wielkie, że kłębiący się dym zobaczymy na zdjęciach satelitarnych. Pożary Amazonii w tym roku wzrosły o 83 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku 2018. INPE informuje, iż w czerwcu tempo wylesiania w Brazylii wzrosło o 88 procent w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. Również w lipcu tempo wylesiania było niemal 4 razy szybsze, niż w lipcu roku ubiegłego. Odpowiedzialny za taki stan rzeczy jest np. prezydent Brazylii, Jair Bolsonaro, który oskarżył INPE o fałszowanie danych. Domagał się, aby instytut przed publikacją konsultował się z jego rządem, by uniknąć "złej reklamy". Zdarzeń więc nie można wyjaśnić wyłącznie zjawiskami pogodowymi, bo żadne nadzwyczajne nie mają miejsca. Zielone płuca naszej planety przetwarzają ogromne ilości dwutlenku węgla, czym spowalniają proces globalnego ocieplenia. Wobec tego, ekspresowe karczowanie tamtejszych lasów sprawi, iż wymrą gatunki zwierząt i roślin; skutki wylesiania odczują też ludzie, zamieszkujący owe tereny. Dewastacja dżungli amazońskiej spowoduje katastrofę ekologiczną, odczuwalną na całej kuli ziemskiej. Zdaniem ekologów, odpowiedzialni za dramat są też nielegalnie pracujący  farmerzy, wykorzystujący pożary do tego, aby powiększać swoje tereny pod uprawy. 

Jedno to zapewnienia, drugie: faktyczne działanie 

Raul Botehlo, szef sztabów połączonych brazylijskich sił zbrojnych zapewnił, iż do walki z pożarami w Amazonii oddelegowane zostało lotnictwo wojskowe i 44 tysiące żołnierzy - informuje TVN 24. Sześć z dziewięciu stanów, na których leży Amazonia, poprosiło o pomoc w gaszeniu pożarów. Nie zdradzono jednak szczegółów dot. planów gaszenia żywiołu. Prezydent Francji Emmanuel Macron wypowiedział się w tej sprawie na swoim Twitterze: 

Nasz dom płonie. Dosłownie. Amazonia, która produkuje 20 proc. naszego tlenu, jest trawiona przez pożary. To jest międzynarodowy kryzys. 

Prezydent USA, Donald Trump napisał na portalu społecznościowym o tym, że przyszło mu rozmawiać z brazylijskim przywódcą oraz zaoferować mu amerykańską pomoc w walce z pożarami lasów deszczowych. Nazajutrz  minister obrony oświadczył, że ze strony amerykańskiej nie otrzymali pomocy. Dodał, że po rozmowie telefonicznej przywódców, nie podjęto również dalszych kroków i decyzji. 

 Fot. Global Forest Watch 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do