Reklama

Gdy wojna toczy się w Ukrainie, musimy być aktywni w Europie

08/06/2023 20:00

Z Robertem Kuraszkiewiczem, autorem książek "Świat w cieniu wojny" i "Polska w nowym świecie" rozmawia Łukasz Perzyna

- Wkrótce pojawi się Pana nowa książka - "Świat w cieniu wojny" (premiera 28.06.). Poprzednia, "Polska w nowym świecie" wywołała ożywioną dyskusję, pamiętam debatę w siedzibie Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej. Ukazała się przed wojną na Ukrainie a już wtedy przestrzegała przed zagrożeniem ze Wschodu?

- "Polska w nowym świecie" diagnozowała wiele konfliktów. Wśród nich ten, który szybko przerodził się w gorącą wojnę w Ukrainie. Nie dziwi mnie, że ciekawa debata na ten temat odbyła się właśnie w siedzibie MWS, bo samorządowcy pozostają bliżej realnych problemów. Moja kolejna książka "Świat w cieniu wojny" analizuje geopolityczne zmiany na kuli ziemskiej i podkreśla strategiczne znaczenie transformacji energetycznej. Wcale nie w jej ideologicznych aspektach, związanych z działaniami radykalnych ekologów. Pokazuje, jak elektryczność staje się napędem XXI wieku. Transformacja cyfrowo-energetyczna okazuje się główną treścią zmian we współczesnym świecie. "Świat w cieniu wojny" zawiera też esej, stanowiący ocenę polskiej polityki.

- Jak surowa okazuje się ta ocena?

- Zbyt wielką wagę przywiązujemy do wsparcia Stanów Zjednoczonych i pomijamy wspólne wątki europejskie. Dla Ameryki głównym problemem, wyzwaniem i zagrożeniem pozostają Chiny, ich potencjał atomowy, surowcowy i geopolityczny. Amerykanie nie zamierzają nas wspierać w sprzeciwie wobec niemieckiej czy francuskiej dominacji w Unii Europejskiej, jak czasem wyobrażają sobie rządzący. Raczej będą się ze spraw europejskich wycofywać. Chociaż wojna w Ukrainie pozostaje tak okrutna, większy niepokój podatnika i polityka zza Oceanu wzbudzają Chiny. To nie Amerykanie dźwigać będą ciężar odbudowy Ukrainy, gdy rosyjska agresja już się zakończy, tylko Europa będzie się tym musiała zająć. W tym Polska jako część Unii Europejskiej. Powinniśmy już teraz skalować nasze relacje z Ukrainą, żeby później nie płakać nad problemami nie do rozwiązania. Doradzam więc raczej powrót do postawy aktywizmu europejskiego. Problemy związane z wojną w Ukrainie, które przecież rozumiemy najlepiej, ponieważ przez naszą wschodnią granicę przeszło najwięcej uchodźców a pomocy sąsiadom udzielało całe społeczeństwo - należy przenieść na forum europejskie. Taka powinna być również nasza rola. 

- Nie udaje się to już teraz tak jak powinno?

- Po reakcjach na kryzys zbożowy widzimy, że tak nie jest. Nie należy zamykać oczu na problem, próbować mu w krótkotrwały sposób zaradzić wprowadzając jednostronne ograniczenia, tylko zadbać o program integracyjny, skłonić partnerów do wspólnego działania, wypracowania trwałych rozwiązań przez całą Unię Europejską. Inaczej zostaniemy sami z własnymi problemami albo poszukiwać będziemy rozwiązań mitycznych jak federacja polsko-ukraińska zamiast realnych. 

- Jak więc Pana oceny przełożyć na konkretne rozwiązania?

- Musimy wrócić do Europy, powiem to w cudzysłowie, bo oczywiście w sensie kulturowym jak podkreślał papież Jan Paweł II w niej jesteśmy. Europa się budzi. 18 miliardów wsparcia dla Ukrainy - to dowód żywotności struktur unijnych. Wojna w Ukrainie stała się elementem procesu upodmiotowienia struktur europejskich. Stwarza to szansę dla Polski. Ostatnie spotkanie G-7 pokazało, że w kręgu najbardziej w świecie decyzyjnym, gdzie ustala się strategie postępowania wobec Rosji czy Chin znajdują się zarówno szefowie Rady jak Komisji Europejskiej. Czasem słusznie krytykowaliśmy podejście UE do polskich spraw, ale nie możemy zachowywać się prowincjonalnie, chować urazy. Musimy wrócić do umiejętności kreowania polityki. Polityka to nie tylko to, co zaplanowane. Tylko przede wszystkim reagowanie na wydarzenia bieżące, również te, które przewidzieć trudno.

Wywiad ukazał się w 77 nr (06.2023) gazety Samorządność. 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do