
Nie mam żadnych wątpliwości. Dobrze, że Legia grała pierwszy mecz w rundzie wiosennej z łksem. Pierwsza połowa słaba i pokazała, że z prawej strony nic nie działa. Działa za to Arek Malarz, który mimo przeprowadzki do łodzi został owacyjnie przywitany na Ł3. Wybronił kilka sytuacji i naprawdę przypominał Arka z czasów, gdzie potrafił sam zremisować mecz jeszcze jak grał z nami. W pierwszej połowie liczył się tylko Michał Karbownik oraz Paweł Wszołek.
W drugiej połowie penie byłoby dalej niemrawo, ale łks popełnił błąd, bo strzelił bramkę. To wkurzyło zarówno piłkarzy jak i Vuko, który dokonał bardzo dobrych zmian. Wszedł Rosołek, który strzelił kolejną kluczową bramkę dla Legii. Weszli również Gwilia i Cholewiak. I było po łksie. Ostatnie 30 minut to była ta Legia, która wygra tytuł. I tak trzymać.
Na trybunach blisko 20 tys. ludzi ewidentnie było spragnionych piłki. Przeżyliśmy zimę i jedziemy po kolejny tytuł. Wspierali nas nasi przyjaciele z Hagi. Blisko 200 sympatyków FC Den Haag dopingowało naszą Legię. Osobiście nie zapomną ziomkom z Hagi przyjęcia na ich stadionie jak jechaliśmy na mecz z ajaksem dwa lata temu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie