Kampania przedwyborcza trwa już w najlepsze. Rozkręca się BiS, a PiS nie widać…

Przy stoliku BiS na tzw. Patelni, przy stacji metra Centrum, nastroje poprawiają się z godziny na godzinę, nawet mimo (czasem) nie sprzyjającej pogody. Podpisów na listach poparcia przybywa.

Ale na Patelni podpisy zbierają nie tylko sympatycy BiS. Także Koalicja Obywatelska, KWW Julia Pitera, KW Akcja Zawiedzionych Emerytów i Rencistów, Konfederacja oraz Lewica.

Stolik BiS jest dobrym punktem obserwacyjnym. Podczas zbierania podpisów doszło do stosunkowo małej liczby incydentów, ale jeden z nich był niezwykle widowiskowy i dotyczył KWW Julia Pitera, którego członek awanturował się z przechodniem. Słychać było wyzwiska i wzajemne oskarżanie się o nawoływanie do mowy nienawiści. O co poszło? Nie wiadomo do tej pory. Nie wiadomo też, dlaczego Pitera założyła własny komitet. Konfederacja natomiast, w trakcie prekampanii, straciła kilka osób z załogi; przeniosły się one do Skutecznych. Ten transfer był dla partii pewnym ciosem, co widać było po zamieszaniu przy ich stolikach.

Natomiast Bezpartyjni i Samorządowcy notują z każdym dniem coraz lepsze wyniki, nie tylko w Warszawie i nie tylko na Patelni. Okazało się, że wiadomość, iż poseł Marek Jakubiak będzie startował do Sejmu, jako jedynka z listy BiS w Krakowie, też miała swój wpływ na ożywienie potencjalnych wyborców. Tak samo jak jego uczestnictwo w programie Polsatu „Polityka na ostro”.

Na początku akcji zbierania podpisów do stolika ludzie podchodzili głównie po to, aby dowiedzieć się, kim w ogóle są Bezpartyjni i Samorządowcy. Nie było więc ogromu wsparcia, ale z godziny na godzinę i z dnia na dzień przychodzi do stolika BiS coraz więcej osób. Nawet, jeśli ktoś się rozkłada obok, i tak przy tym stoliku zainteresowanie jest duże. To wróży powodzenie?

Ciekawa jest obserwacja jednego z obywateli popierających BiS, który uważnie rozglądał się po Patelni i refleksję miał jedną: - Nie widzę tu PiS. To zastanawiające… Tacy się czują silni, że zbiorą swoje podpisy w ostatniej chwili czy może przydusiła ich na razie afera w Ministerstwie Ziobry. A może już mają te podpisy od miesięcy - in blanco, bo i o czymś takim słyszałem… Niczego nie twierdzę, słyszałem…

A przy stoliku BiS dobre nastroje. Jutro znów będzie z pewnością lepiej.