
Oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji odebrał zgłoszenie o dość nietypowym wypadku na jednej z zatłoczonych ulic w Radomiu.
O tym, że pod Warszawą zmarło niemowlę, już pisaliśmy. Informowaliśmy również o tragedii, do jakiej doszło znowu na Zalewie Zegrzyńskim oraz na temat straszliwego pożaru na Pradze-Północ, po którym przeszukaniu w zgliszczach wykryto zwęglone zwłoki.
Za to w ubiegły wtorek - 9 września - po godzinie 22.00 na ulicy Okulickiego w Radomiu, miał miejsce dość niepokojący wypadek. Policjanci otrzymali zgłoszenie, dotyczące kierowcy jednośladu, który wjechał w karetkę pogotowia. Ale od początku...
Ze wstępnych ustaleń wynika, iż 43-latek kierujący hulajnogą elektryczną uderzył w ambulans, który czekał aby włączyć się do ruchu. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości uczestników zdarzenia i okazało się, że kierujący jednośladem ma około 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Co więcej, podczas wykonywanych na miejscu zdarzenia czynności do policjantów na hulajnodze elektrycznej podjechał kolega 43-latka. Okazało się, że 37-latek również kierował jednośladem pod wpływem alkoholu. Miał blisko promil i za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 złotych.
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie