
Przemierzając Warszawę z aparatem fotograficznym wzdłuż i wszerz staram się bacznie obserwować ulicę. Zawsze też zwracam baczną uwagę na nawet najdrobniejsze kartki i karteczki przyczepione do latarni, rynien czy nawet powieszone na przystankach komunikacji miejskiej. Wieszają je tam głównie ludzie, którzy stracili już wiarę w siłę internetów i z powrotem uwierzyli w siłę ulicznej reklamy. Z tych kartek można sporo dowiedzieć się o społeczeństwie i zapewne śledzi je wielu naukowców i niejeden z nich na ich podstawie obronił nie jedną pracę magisterską, a nawet, obronił doktorat. Reklama uliczna podobnie jak i reklamy zamieszczane w internetach muszą być odpowiednio przygotowane i przemyślane.
Ogłuszanie potencjalnego klienta nie jest proste i trzeba włożyć sporo pracy, aby nie tylko zwrócił uwagę na ogłoszenie, przeczytał je, a następnie, oderwał kawałek karteczki z zapisanym telefonem. Statystycznie skuteczność takich reklam jest niewielka i wynosi pomiędzy jeden a dwa procent nie mniej statystyki, mają to do siebie, że jak się dokładnie policzy to jeździec z koniem statystycznie, mają po trzy nogi. Większość naklejających nigdy nie słyszała o statystykach a za to dokładnie, wie gdzie nakleić ogłoszenie, jak i jaką na nim umieścić treść. Kobieta z doświadczeniem ma branie a wszystkie karteczki z telefonem, zniknęły w okamgnieniu. Jak widać reklama uliczna, jest szybka i niebywale skuteczna. Internet się chowa.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie