
Od początku roku na terenie Warszawy ginęły japońskie auta. Policjanci zaczęli analizować wszystkie przypadki, namierzyli grupę zajmującą się tym procederem.
- Podczas działań operacyjnych ustalili auto, którym poruszają się złodzieje. Wielogodzinna obserwacja doprowadziła funkcjonariuszy do miejsca zamieszkania podejrzanych - informuje stołeczna policja, która ustaliła też miejsca w których przetrzymywane były samochody.
Kiedy ustalono garaż w którym jest skradziona wcześniej Toyota Rav4 zaczeli działać. Na miejsce pojechali razem ze strażakami, którzy pomogli w otwarciu drzwi do garażu. Potem funkcjonariusze udali się do miejsc zamieszkania podejrzanych. Zatrzymano 46-letniego Artura R. i 39-letniego Miłosza M., i 40 letniego Marka F, którzy podejrzewani są o dokonanie kradzieży zabezpieczonego suv-a. Policjanci zabezpieczyli subaru, oraz sprzęt elektroniczny ( o wartości ok. 100 tys.zł. ), który był wykorzystywany do kradzieży.
Na jednej z posesji zabezpieczono również dwa samochody, które prawdopodobnie zostały skradzione. Panowie zostali tymczasowo aresztowani.
źródło: KSP
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo, dozywocie dla tych panow. Moze jest tam gdzies moje infiniti q50..
złodziej zostali ukarani i bardzo dobrze! ja co prawda jeżdżę ssangiem to jest Koreańczyk a nie japoniec ale też pilnuje jak oka w głowie w garażu trzymam pod alarmem. azjatyckie auta są dobre i sporo ludzi je kupuje dlatego łupem innych padają