
Ten weekend na warszawskich ulicach był specyficznym. Widok tego gnającego samochodu oraz ścigającego go policjantów. Kradzież na Pradze-Południe.
O tym, że WTP wraca z wakacji i rozkłady jazdy wracają do normalności już pisaliśmy. Tak samo, jak informowaliśmy w sprawie tego, ile dokładnie dni szkolnych uczniowie i uczennice będą mieć w roku 2025/2026. Wcześniej powiadomiono, że Dworzec Centralny zostanie tymczasowo zamknięty...
Tymczasem w nocy z soboty na niedzielę do kradzieży auta marki Toyota doszło na Pradze-Południe. Komunikat radiowy otrzymały wszystkie patrole z garnizonu stołecznego; zareagował też pełniący nocną służbę kierownik Ogniwa Patrolowego z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
Aspirant Piotr Kryza, na wysokości Ronda Starzyńskiego zauważył opisane firmowe auto. Włączył sygnały nakazujące kierowcy zatrzymanie samochodu. Ten jednak przyspieszył i rozpoczął ucieczkę ulicami Pragi Północ.
Policjant poinformował dyżurnego jednostki oraz operatora stołecznego stanowiska kierowania o podjętym pościgu i na bieżąco informował o kierunku ucieczki kierowcy toyoty. Gdy zrównał się z uciekającym, ten gwałtownie skręcił i uderzył w bok radiowozu, a następnie kontynuował ucieczkę "pod prąd", łamiąc szereg przepisów drogowych. Gdy aspirant Piotr Kryza zablokował go radiowozem, kierowca wyskoczył z auta i uciekał pieszo. Na torowisku, na wysokości stacji kolejowej "Warszawa Targówek" policjant dogonił go i zatrzymał.
Po chwili na miejscu pojawili się kolejni policjanci, którzy pomogli mu przetransportować mężczyznę do radiowozu. Kierowcą toyoty okazał się 22-letni mieszkaniec Ząbek. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Mężczyzna miał już wcześniej konflikt z prawem. Był notowany m.in. za kradzieże, oszustwo i przestępstwo narkotykowe.
Oględziny uszkodzonego radiowozu i odzyskanej toyoty wykonywali policjanci ze stołecznego Wydziału Ruchu Drogowego. Czynności dochodzeniowo-śledcze prowadzili również na miejscu policjanci z północnopraskiej komendy.
W trakcie dalszych ustaleń okazało się, że toyota po północy została skradziona spod siedziby firmy. Właściciel złożył zawiadomienie w tej sprawie.
Finał tej sprawy miał miejsce w poniedziałek w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Praga Północ, gdzie 22-latek został przesłuchany. Młody mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży samochodu i niezatrzymania się do policyjnej kontroli w zbiegu z uszkodzeniem radiowozu. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór i zakaz opuszczania kraju. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie