
"Chciałem pięknie żyć, garściami życie brać" - Krzysztof Krawczyk. O śmierci poinformował menedżer artysty Andrzej Kosmala na Facebooku, co potwierdziła również żona piosenkarza Ewa Krawczyk.
Krzysztof Krawczyk znany z romantycznych szlagierów - niesamowity piosenkarz, gitarzysta i kompozytor opuścił nas dzisiaj ok. godz. 15. W ostatnich tygodniach przechodził ciężkie zakażenie koronawirusem, jednak jak poinformowała jego żona powodem śmierci nie był COVID-19.
Zadebiutował w 1963 r. w zespole Trubadorzy. Wtedy swoją premierę miały utwory: "Znamy się tylko z widzenia", "Przyjedź mamo na przysięgę". Z początkiem lat 80. artysta wyprowadził się na pięć lat do Stanów Zjednoczonych. Tam dawał koncerty w klubach Chicago i Las Vegas.
Skomponował na początku lat 70 i w późniejszych dekadach m.in. takie przeboje jak "Parostatkiem w piękny rejs", "Chciałem być", "To co dał nam świat", "Mój przyjacielu", "Trudno tak", "Bo jesteś ty", które stały się bardzo popularne.
Nie ma chyba osoby, która by nie znała Krzysztofa Krawczyka. Pamiętano go jako człowieka, który otwarcie mówi o sobie, o swoich najtrudniejszych przeżyciach - problemach w życiu na emigracji, ciężkim wypadku, a także nawróceniu po latach niewiary w Boga.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie