Reklama

Kukiz plus

11/02/2022 12:28

Były rockman, trzeci w wyborach prezydenckich sprzed siedmiu lat Paweł Kukiz, chociaż zwykle głosuje razem z PiS, teraz dogadał się z opozycją w sprawie powołania komisji śledczej do spraw inwigilacji. Podwójnie osiągnął swoje: zostanie przewodniczącym, jeśli Sejm ją powoła, ale też komisja zbada nie tylko szpiegowanie obywateli z użyciem Pegasusa za rządów PiS, ale też podsłuchy z czasów, gdy rządziła Platforma. 

Kukiz porozumiał się z liderami ugrupowań opozycyjnych, że do komisji wejdzie 11 posłów: właśnie on jako przewodniczący, pięciu z obozu władzy i pięciu z opozycji. Taką wiadomość ogłosili wspólnie szefowie klubów i kół po czwartkowym spotkaniu. Przedtem jednak muszą wygrać głosowanie, a siły wydają się wyrównane, przy czym wobec lepszej zdolności mobilizacji posłów PiS raczej ich wygrana wygląda na bardziej prawdopodobną. 

Paweł Kukiz pojawił się w czwartek w Sejmie ubrany w skórzaną kurtkę, jakby chciał się odróżnić do obleczonych w garnitury szefów klubów i kół opozycji. Dziesięciodniową nieobecność tłumaczył chorobą. Zauważył, że jeśli ktoś mu w tej sytuacji zarzuca, że z czymkolwiek zwlekał, jest to podłe. Na pytania zwalczającej go bezpardonowo stacji TVN demonstracyjnie nie odpowiadał, wszystkim innym - chętnie. W ręku trzymał przezroczystą teczkę, a w niej podpisy pod wnioskiem o powołanie komisji śledczej. Skradł show innym, uwaga skupiona była wyłącznie na nim, chociaż jego koło liczy ledwie 4 posłów.

Stało się tak, jak chciał, bo bez Kukiza całe przedsięwzięcie nie miałoby sensu. Nawet z nim brak gwarancji, że się uda. Ale wystraszona rozmiarami inwigilacji z użyciem Pegasusa opozycja uznała, że spróbować warto.

Pierwszy raz od dawna wraz z Kukizem wystąpili wspólnie na konferencji prasowej już po spotkaniu przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borys Budka i szef posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz, który dwa i pół roku temu wprowadził Kukiza do Sejmu ze swojej listy, ale później ten podryfował ku obozowi władzy. Obecnie eks-muzyk stawia sprawę inaczej. Chociaż zwykle z PiS głosował, tym razem uznaje, jak nieoficjalnie wiadomo, że jeśli w miesiąc PiS nie doprowadzi do powołania komisji śledczej, on sam zmuszony zostanie do rozważenia, czy dalej z rządzącymi zamierza współpracować.   

Komisja do badania przypadków inwigilacji Pegasusem w Unii Europejskiej powstanie też, jak powiadomiła w czwartek Hanna Gill-Piątek z Polski 2050, w Parlamencie Europejskim. Jej nazwa nie wymieni jednak Węgier ani Polski, obu krajów, w której takie praktyki już stwierdziła kanadyjska Citizen Lab. Formalnie zajmie się problemem w skali całej Unii.   

 

Zdjęcie: Wikipedia, Adrian Grycuk

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do