
Poznajmy kulisy tego, kto został zwycięzcą w ostatnim meczu, odbywającym się w Warszawie. Mecz dział się wówczas pomiędzy Legią a fińskim Kuopion Palloseura.
Trener Legii - Aleksander Vukovic, dla swojego rywala przygotował wszystko, co miał najlepszego. Drużyna miała podobny skład do tego, który tydzień wcześniej uporał się z zespołem z Gibraltaru.
Pierwsze ruchy w grze zdawały się być nie do końca przemyślane, nieco chaotyczne. Z rzutu rożnego dośrodkował najpierw Gruzin Walerian Gwilia, jednak obrońców uprzedził Mateusz Wieteska i strzałem „po koźle” zagwarantował gospodarzom prowadzenie. To w tamtym momencie hiszpański napastnik Carlitos, zwiódł w polu karnym kilku obrońców gości - uderzył on w długi róg. Wtedy także bramkarz KuPS stanął na wysokości zadania.
Jak informuje portal RDC, przez jakiś czas na boisku nie działo się nic ciekawego. Ożywiło się dopiero w 38. minucie, gdy tuż po kontrze, Gwilia dograł do Carlitosa, a Hiszpan uderzył z woleja. Otso Virtanen nie pozwolił im jednak zwyciężyć.
Druga połowa rozpoczęła się tym, że wicemistrzowie Polski wystartowali z wysokiego „c”. Strzałom Węgra Dominika Nagy’a i Carlitosa zabrakło niestety precyzji. Legię od straty gola uratował Sandro Kulenovic.
Właśnie w ten sposób Legią wyszła cało z meczu, zdobywając wynik 1:0.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie