
Legia Warszawa w najbliższą środę stanie przed wielką szansą awansu do Ligi Mistrzów. W ostatniej rundzie eliminacyjnej zmierzy się z mistrzem Irlandii Dundalk F.C. Przeciwnik można powiedzieć, że wręcz wymarzony. Jednak to, że gramy z teoretycznie najsłabszą drużyną wygranej z automatu „wojskowym” nie zapewnia.
Stołeczna drużyna nie zachwyca formą. Gra słabo, bez pomysłu. Wczoraj wieczorem w pierwszym swoim meczu w Pucharze Polski (w 1/16) odpadła z pierwszoligowym Górnikiem Zabrze, przegrywając po dogrywce 2:3. Nie grała co prawda w swoim najsilniejszym składzie, brakowało między innymi w obronie Michała Pazdana, ale pokazała wiele swoich słabości. Zawodnicy kondycyjnie nie wytrzymali trudów spotkania. Łapały ich skurcze, snuli się po boisku. Wyglądali jakby to była końcówka sezonu.
Wczorajsza porażka to nie pierwszy tak słaby występ Legii na starcie sezonu. W Ekstraklasie już kilka punktów straconych. Poprzednie mecze w eliminacjach do Ligi Mistrzów też nie zachwycały. Jednak wszystko Legi zostanie wybaczone po awansie do LM. Nikt nie będzie wypominał odpadnięcia z Pucharu Polski. Czekamy na grę w elitarnych europejskich rozgrywkach!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie