
Jestem bardzo daleki od zachwytów nad działaniami obecnego rządu koniec końców wybranego w demokratycznych wyborach, choć dodam, że i działania poprzednich też były dalekie od moich oczekiwań. Oczywiście spełniam swój obywatelski obowiązek, stając przy urnie wyborczej, jednak zawsze stawiam na konia, który przybywa na metę dwie godziny po ostatnim zawodniku. Na marsze chodzę tylko dlatego, że są to wydarzenia tworzące historię miasta, stąd warto się wybrać, aby pstryknąć parę fotek. Zgodnie z zaleceniami ratusza pozostawiłem samochód i wybrałem komunikację miejską, co było bardzo złym pomysłem. Pewnie jakbym z Żoliborza wybrał się z buta to na miejscu, czyli Placu na Rozdrożu byłbym o wiele szybciej, a i po drodze, zaliczyłbym w licznie otwartych lokalach gastronomicznych ze dwie kawki plus obowiązkowe lody. A tak niestety, jak to się mówi o suchym pysku, stawiłem się na Plac Trzech Krzyży, ponieważ na miejsce docelowe spóźniłbym się niczym wspomniany wcześniej koń. Marsz, który przeszedł wczoraj ulicami Warszawy, przeszedł jednak wszystkie moje oczekiwania ze względu na frekwencję. Tłok na trasie był niesamowity. Spełniły się chyba wszystkie marzenia aktywistów miejskich, ponieważ na zwężonych ulicach ludzie ledwo się mieścili i zamiast podążać pochodem wytyczoną trasą, musieli iść też bocznymi ulicami. Idąc w tłoku trudno patrzyć pod nogi stąd tu i ówdzie dało się słyszeć głośne przekleństwa osób potykających się o licznie ustawione na chodnikach słupki drogowe. Ze względu na trudności do pokonania na trasie marszu spora część osób opuszczała trasę nie docierając do jej kresu, czyli Placu Zamkowego. Zrobiłem podobnie i na wysokości ulicy Karowej odłączyłem się od marszu i udałem spacerkiem w stronę domu.
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie