Reklama

Marsz Wolności 2017 [ ZDJĘCIA ]

Kryterium uliczne - Samorządowcy w Marszu Wolności

Masowy udział samorządowców w demonstracji przeciw rządom PiS stanowi nieunikniony efekt polityki władzy centralnej – planów podporządkowania sobie wszystkiego, co niezależne i obywatelskie.

„Ożarów to nie Krym” – głosił jeden z transparentów niesionych podczas warszawskiego Marszu Wolności w sobotę 6 maja. Zamiar przyłączenia dziesiątków podwarszawskich gmin – w tym Ożarowa Mazowieckiego - do metropolii stołecznej bez pytania o zgodę ich mieszkańców okazał się jednym z symboli centralizacji. „Bitwę warszawską” PiS przegrało, niefortunnego projektu, pod którym posłowie jak Ewa Tomaszewska, podpisali się bez czytania, nie ma już wśród sejmowych druków. Autor niefortunnej regulacji Jacek Sasin pogrzebał swoje szanse na prezydenta stolicy, ale też okazał się pierwszym od czasów Włodzimierza Lenina i poprzedniej Bitwy Warszawskiej politykiem, który zjednoczył przeciwko sobie konserwatystów i socjaldemokratów, ludowców i liberałów – bo przeciw dyktatowi wystąpili zgodnie samorządowcy wszystkich opcji.

Politycy centralni są dziś słabi i uwikłani w spory. Dotyczy to również opozycji. Bezpartyjny KOD ma problem z przywództwem i etyką. Samorządy – co potwierdzają wszelkie sondaże z renomowaną „Diagnozą społeczną” prof. Janusza Czapińskiego – cieszą się wśród obywateli kilkakrotnie lepszymi ocenami niż rząd, Sejm i Senat. To cieszy i zobowiązuje. Nikt nie wyręczy działaczy lokalnych w obronie praw samorządu – czyli nas wszystkich, bo Konstytucja jasno stwierdza, że samorząd tworzą wszyscy mieszkańcy danej miejscowości. Hasło ciepłej wody w kranie nie przyspieszy jednak rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Polsce, a interesy sejmowych polityków i działaczy lokalnych pozostają rozbieżne, nawet jeśli na chwilę zjednoczy ich swoimi zakusami Jarosław Kaczyński. Gdy w stolicy maszerowała opozycja, on przemawiał na pochylni stoczni szczecińskiej, jakby chciał zilustrować fakt, że rządzący znaleźli się… na równi pochyłej.

Obok hasła o Ożarowie i Krymie pojawiło się w warszawskim marszu również skandowanie „Brawo my”. Za wcześnie na błogie samozadowolenie. Najpierw obrońmy demokrację. Samorządy nie są w tym dziele petentem dla polityków, ale tym prawdziwym suwerenem.

Łukasz Perzyna

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-05-07 09:05:26

    Cieniasy 100 000 : do 12 000 porażka. Po wywiadach widać,że maszerowali sami mądrzy inaczej.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gośćjjj - niezalogowany 2017-05-07 19:34:06

    Puknij sie w glowe...mozesz otrzezwiejesz....

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Igi - niezalogowany 2017-05-08 08:37:28

    i te flagi tęczowe, to jest właśnie PO, zepsucie i targowica.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do