
8 osób dziennie ginie na polskich drogach. Miasto Jest Nasze chce ogłoszenia dnia żałoby dla ofiar takich zdarzeń.
Na środowej konferencji prasowej stowarzyszenie aktywistów i aktywistek Miasto Jest Nasze opowiedziało o dramatycznych danych, dotyczących wypadków drogowych. Wynika z nich, że w zeszłym roku na drogach w Polsce straciło życie aż 2 909 osób. To także o 47 osób więcej, niż było w 2018 roku. Tym samym obliczono, że na naszych drogach dziennie ginie średnio 8 osób. Jan Mencwel, lider ugrupowania wypowiedział się w tej sprawie:
Jest prawie połowa wakacji i mamy ponad 156 ofiar wypadków drogowych. To jest liczba, którą napisaliśmy wczoraj na tablicy, przygotowując konferencję. Dzisiaj tych ofiar jest już 165. Codziennie na drogach ginie kilku polskich obywateli, średnio osiem osób. To jest więcej, niż mamy ofiar epidemii koronawirusa, o której mówią wszyscy. A o wypadkach drogowych nadal większość milczy. Zwłaszcza milczy klasa polityczna. Mimo wielu apeli, wielu zapowiedzi, nadal nic się nie zmienia. Politycy nadal nie podejmują żadnych działań, żeby zmienić ten tragiczny stan rzeczy. Dlatego apelujemy do pierwszej osoby w naszym państwie, do prezydenta Andrzeja Dudy, o konkretne działania w sprawie bezpieczeństwa na drogach.
Marcin Chlewicki przypomniał, że wraz z innymi ruchami miejskimi, MJN pod szyldem akcji "Chodzi o życie" ujawniło pakiet czterech czynności i zaproponowało je premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Co to za działania?
Ponadto w sugestiach znalazło się też: powiązanie wysokości OC z popełnionymi wykroczeniami drogowymi. Żadna z propozycji nie została jednak na razie wprowadzona.
Fot. Miasto Jest Nasze (Facebook)
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie