Reklama

Mikołaj Ziółkowski: Od 12 miesięcy nie zrobiliśmy żadnej imprezy

19/02/2021 16:45

Z Mikołajem Ziółkowskim organizatorem Open'era szefem agencji Alter Art rozmawia Łukasz Perzyna.

- Chciałoby się spytać: co robicie, gdy nic Wam... robić nie wolno, bo zabraniają tego regulacje związane z pandemią?

- Moja Alter Art  to największy promotor w Polsce. Jesteśmy organizatorem festiwalu Opener. Rzeczywiście dzieje się trochę tak, jak Pan to ujął. Przez ostatnich 12 miesięcy nie zrobiliśmy żadnej imprezy. Nawet okienko 50-procentowe nie stworzyło nam takiej możliwości, bo specjalizujemy się w dużych wydarzeniach.  W praktyce najwięksi promotorzy nie mogą organizować żadnych imprez.

- To jak sobie radzi branża organizatorów imprez masowych?

- Korzystamy z takiej pomocy, z jakiej można, próbujemy prowadzić inną działalność, antycypujemy przyszłą, to na pewno okazja, żeby zastanowić się nad modelami działania, co chyba oczywiste. Zużywamy środki własne, a ściślej zawsze zależy to od decyzji danej firmy. Są firmy, które właściciele utrzymują z własnych środków pomimo braku przychodów.   Ale to indywidualna decyzja.

- Jak widzi pan przyszłość?

- Nie da się wykluczyć nawet najbardziej pesymistycznego scenariusza, że nie będzie niczego, bo ograniczenia - w naszym wypadku do zera - dotyczące branży i całej gospodarki trwale przeważą. Jednak bardziej prawdopodobne wydaje się, że szczepienia masowo poskutkują, a z czasem nastąpi powrót do normalności. Rozmawiamy o perspektywie roku 2021: w Stanach Zjednoczonych wyszczepienie całej populacji ma nastąpić do lata, przygotowano 600 mln dawek szczepionki. 

- Datę Pan podaje ale w odniesieniu do USA?

- Jaka perspektywa czeka Polskę, tego dziś nie wiadomo. Jednak można zakładać, że w tym roku żadne imprezy się nie odbędą, znowu przyjdzie je przekładać. Dopiero w 2022 r. uda się je zorganizować, gdy pandemia zostanie wreszcie zneutralizowana czego wszyscy sobie możemy życzyć. Czyli nawet w optymistycznym w miarę scenariuszu...

- ...jeszcze przez 9 miesięcy musicie sobie poradzić. Sami. A władza, jej działania, czy Pan w nie wierzy?

- Jestem w stanie wskazać parę pozytywnych przykładów. Mamy bowiem gotowe rozwiązania europejskie. Warto z nich skorzystać. W Niemczech, Austrii czy Holandii władze wspierają organizatorów imprez masowych. W tym roku płacą za ich koszty. Nie branża przecież jest winna, że wydarzenia nie mogą się odbywać. W Niemczech i Holandii są fundusze zabezpieczające. Rząd holenderski od 1 lipca 2021 r. udziela gwarancji planowanym imprezom. To oznacza, że jeśli nie będą mogły z powodu pandemii się odbyć - zwróci organizatorom wyłożone przez nich koszty. To rodzaj funduszu ubezpieczeniowego, na pewno w interesie społecznym.

Fot: Opener

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do