Reklama

Niech Rosja iść dalej nawet nie próbuje. Rozmowa z Januszem Onyszkiewiczem

14/03/2022 18:15

Z Januszem Onyszkiewiczem, b. ministrem obrony, który wprowadził Polskę do NATO rozmawia Łukasz Perzyna.

- Czy jako konstruktor głównego filaru polskiej obronności, minister obrony narodowej, który wprowadził Polskę do NATO odczuwa Pan satysfakcję teraz, gdy to się rzeczywiście nam przydaje w chwili próby?

- Oczywiście, ale też kolosalnej satysfakcji, że się wtedy udało, towarzyszy pamięć, związana z napięciem, łączącym się z koniecznością wypełnienia stawianych nam wymogów, które pozostawały niełatwe. Okazaliśmy się jednak zdeterminowani, żeby je wypełniać.

- Nie całą scenę polityczną wypełniali wtedy entuzjaści wstąpienia do Sojuszu Atlantyckiego?

- Oczywiście, że nie. Początkowo opierały się temu środowiska ówczesnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Mocna była tendencja, że lepiej najpierw do Unii Europejskiej. Radykalne środowiska prawicowe w ogóle były akcesji przeciwne. 

- I pojawiały się koncepcje przejściowe jak "NATO-bis" prezydenta Lecha Wałęsy?

- To była zagrywka na zasadzie, że jak nie chcą nas tam brać, to sami o czymś innym pomyślimy. Jednak krótko trwało, a przy tym "NATO-bis" nie przybrało formy na tyle konkretnej, żebyśmy się dowiedzieli, co naprawdę Lech Wałęsa miał wtedy na myśli. 

- Przystąpienie do NATO stało się możliwe za rządu Jerzego Buzka (AWS), u którego Pan był z ramienia UW ministrem obrony. Dziś dowiadujemy się z przekazów, że rakiety rosyjskie spadają na Jaworów na Ukrainie 29 km od naszej granicy...  

- Doskonale znam Jaworów. Byłem tam i oglądałem ćwiczenia wojskowe z Ukraińcami i Brytyjczykami. To taki teren, który nie jest nam obojętny...

- ...choćby dlatego, że stamtąd wywodziła się królewska rodzina Sobieskich. Nie o to jednak chciałem pytać. Tylko o fakt, że chociaż niepokoi nas słusznie, że te rakiety spadają blisko, coraz bliżej - to w oczach świata one eksplodują nie tylko o 29 kilometrów od granicy Polski, ale od rubieży Sojuszu Atlantyckiego, za którymi obowiązuje już artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego obligujący państwa NATO do wspólnej obrony?

- Miejmy więc nadzieję, że i Rosja o tym dobrze wie. Niech nie próbują nawet przekroczyć tej granicy. Bo to się dla nich źle skończy. 

Janusz Onyszkiewicz (ur. 1937) to matematyk i himalaista (uczestnik legendarnej polskiej wyprawy na K-2 w 1976 r.), rzecznik zdelegalizowanej w latach 80. Solidarności, poseł 1989-2001 z OKP, Unii Demokratycznej i Unii Wolności, później także eurodeputowany (2004-9). Jako minister obrony w rządzie Jerzego Buzka (Akcja Wyborcza Solidarność) wprowadzał Polskę do NATO (1999 r.). Żonaty z wnuczką Marszałka Józefa Piłsudskiego.  

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do