
Filmy Kacpra Anuszewskiego zostały zakwalifikowane do ponad 150 międzynarodowych festiwali filmowych, zdobywając prestiżowe wyróżnienia i nagrody, często jako jedyne filmy z Polski. Odnosiły sukcesy szczególnie w Stanach Zjednoczonych gdzie stwierdzono, że stanowią one połączenie amerykańskiego stylu z europejską klasą.
Obecnie w grudniu, w kinach, pojawią się dwa filmy w jego reżyserii. Oto co Kacper Anuszewski powiedział nam o swoim najnowszym filmie „Serce do walki”, który ma swoją premierę już 13 grudnia.
O czym jest film „SERCE DO WALKI”?
O błądzeniu w ciemności i próbie wydostania się z niej. Szukaniu miłości i akceptacji, poszukiwaniu nadziei. Trochę też o samotności. Akcja filmu rozgrywa się w świecie sportu, który jest obecny w życiu każdego człowieka.
Główny bohater, po traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa, próbuje odnaleźć się w codziennym życiu i właśnie w sporcie szuka pocieszenia.
Nie zdradził byś więcej tajemnicy? Trochę ogólnikowo.
To naprawdę piękna historia. Nie chciał bym zepsuć widzowi oglądania jej tylko dlatego, że zdradziłem za dużo szczegółów. Czasami zdarza się, że wszystko co najlepsze zostaje zdradzone przed premierą filmu, ja w tym przypadku chciałbym tego uniknąć. Na pewno niedługo ukaże się więcej informacji.
Nie obawiasz się kolejnego filmu o sporcie? W tym roku były już dwa.
Absolutnie nie. To nie jest film tylko o sportowej rywalizacji. To jest film o relacjach i wartościach, które kształtują charakter człowieka i decydują o tym, jakimi się stajemy ludźmi.
Życie jest największym i najważniejszym egzaminem. Trzeba mieć silną psychikę, żeby nie dać się mu zniszczyć. W natłoku codziennych zdarzeń, często się gubimy i zapominamy o tym, co tak naprawdę jest ważne. Takie wartości jak: lojalność, braterstwo, rodzina czy honorowe postępowanie warto czasami przypomnieć. Temu filmowi jest bliżej do filmu „Za wszelką cenę” niż „Fightera” czy „Underdoga”.
Film ma patronat Polskiego Związku Kickboxingu, Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, więc chyba walki też będą?Zapomniałeś jeszcze o tym, że film ma patronat dwóch fundacji: Brak Barier oraz Avalon.
Oczywiście, że będą walki i to niejedna (uśmiech). W filmie wystąpili również znani kickbokserzy tacy jak: Jerzy „Juras” Wroński czy Janu Da Cruez., więc ciosy będą boleć. Do tego Jurek jest jeszcze znanym raperem.
Choreografię do głównej walki robił, świętej pamięci, Tomasz Skrzypek trener kadry narodowej w formule K-1 oraz trzeci zawodnik rankingu światowego. Niestety zmarł w trakcie postprodukcji filmu. Dla wszystkich to był szok i ogromna strata.
Bardzo mi przykro. W „Sercu do walki” zagrali znani aktorzy tacy jak: Marek Siudym, Ewa Kasprzyk, Łukasz Nowicki, Mieczysław Hryniewicz, Grzegorz Kowalczyk, Monika Dryl, Michał Milowicz i Dariusz Jakubowski. A wśród nich w głównej roli kickbokser- Łukasz Wabnic. Nie bałeś się takiego eksperymentu?To żaden eksperyment. W Stanach Zjednoczonych takie sytuacje to codzienność. Jest wielu sportowców, którzy zrobili kariery w filmie. Dlaczego w Polsce miało by być inaczej? Wszystko zależy od podejścia reżysera do osoby, z którą pracuje.
Kilka lat temu, jak miałem już gotowy scenariusz i część obsady, poszedłem do kilku producentów. Każdy chciał zrobić ten film, ale też każdy chciał wprowadzić zmiany, których ja nie byłem w stanie zaakceptować. Jedną z nich było obsadzenie w głównej roli znanego aktora, ponieważ obsadzenie w tej roli sportowca, niosłoby za sobą zbyt duże ryzyko niepowodzenia produkcji. Ja uważałem, że powinien to być sportowiec, szczególnie wtedy, kiedy film dotyczy kickboxingu. Aktor nie nauczy się w krótkim czasie tych wszystkich kopnięć i ciosów. Musiałby naprawdę bardzo długo trenować, żeby to chociaż w połowie realnie wyglądało. Oczywiście zawsze można pewne sceny zaaranżować, jakoś „obejść” zatrudniając kaskaderów lub dublerów, ale często po prostu na ekranie to widać jako pewien fałsz.
Boks to dyscyplina sportowa gdzie aktorzy w filmie świetnie się sprawdzają, ale tam nie ma kopnięć jak w kickboxingu.
To dlatego masz opinię „niepokornego” reżysera. Producenci chcieli dać tobie pieniądze na film, a ty jesteś nieugięty.
To nie tak. Chciałem ten film zrobić na swoich warunkach. Z pełną swobodą i wolnością twórczą bo tak właśnie często powstają bardzo dobre filmy. Bez narzucania mi, że trzeba wziąć tego albo innego aktora, bo jest teraz na topie lub się na niego dostanie jakieś dofinansowanie- mimo, że on w ogóle nie pasuje do danej roli. Nie chciałem w ten sposób robić filmu. Dlatego postanowiłem, że sam wyprodukuję film bez żadnych większych czy mniejszych nacisków. Do tego na swojej drodze spotkałem się z pomocą osób, które okazały się prawdziwymi, niezależnymi filmowcami z ogromnym duchem walki i mimo różnych trudności, udało nam się zrobić naprawdę wspaniały film. Zresztą, na ekranie Łukasz Wabnic razem z Marcinem Zarzecznym stworzyli świetny braterski duet, który niedługo będziemy mogli podziwiać w kinach. Do tego jestem przekonany, że Marcin Zarzeczny za swoją rolę może być nominowany do nagród na różnych festiwalach filmowych.
„Serce do walki” już 13 grudnia w kinach a potem, prawie dwa tygodnie później, na ekranach kin, pojawi się kolejny twój film- „Futro z misia”. I to w gwiazdorskiej obsadzie. Czy mógłbyś coś więcej powiedzieć o tym filmie?
„Futro z misia” jest robione w duecie reżyserskim wspólnie z Michałem Milowiczem. Michał też jest jest producentem filmu wspólnie z Anną Siergiej, która z kolei jest producentem wykonawczym przy „Serce do walki”. Scenariusz powstawał nietypowo ponieważ jest czterech scenarzystów: Paweł Bilski, Olaf Lubaszenko, Michał Milowicz oraz moja osoba, gdzie pomysłodawcą i głównym scenarzystą jest Paweł Bilski. Film jest świetną komedią, która rozbawi niejedną osobę. I jestem w pełni świadomy tego co mówię. Takiej komedii dawno nie było w kinach, ten film jest po prostu śmieszny a niektóre kreacje aktorskie genialne! Zresztą trzeba to samemu zobaczyć. Więcej niestety, na tym etapie, nie mogę powiedzieć.
Pracowałeś już w Polsce z najlepszymi i popularnymi aktorami. Nie czujesz stresu czy tremy przy pracy z tak znanymi osobami?
Nie. Taka praca. Nie odczuwam żadnego stresu. Wydaje mi się, że to zależy od indywidualnego podejścia. Z każdym trzeba umieć się porozumieć. Mam niesamowite życie, na swojej drodze miałem styczność z różnymi środowiskami. Poznałem polityków, prezydentów miast, ludzi sztuki i ludzi bardzo bogatych. Poznałem też sportowców, muzyków, gangsterów oraz pijaków. A też jako ciekawostkę powiem, że udało mi się zagrać w szachy nawet z Anatolijem Karpowem. Są to naprawdę zróżnicowane środowiska i z każdym znalazłem nić porozumienia. Na paru festiwalach w Stanach Zjednoczonych poznałem wielu znanych aktorów o tzw. reputacji międzynarodowej, z którymi bardzo miło się rozmawiało i też nie odczuwałem żadnego stresu. Więc na pewno nie czuję się nie pewnie przy popularnych aktorach a nawet wręcz przeciwnie (uśmiech).
A kto wygrał partię? Karpow czy pan?
Karpow. W pięknym stylu. Nie równał bym się z takim mistrzem. To było prawie 20 lat temu, kiedy odwiedził Warszawę.
Niesamowite. Życzę udanej premiery i dziękuję za rozmowę.
Dzięki. Zapraszam 13 grudnia do kin na film „Serce do walki”.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gość klasa! Pierwsza liga. Z takim podejściem czuje, że będzie hit!
W stylu "Za wszelką cenę"? IDĘ! Nie mogę się doczekać! Gdzie zwiastun?
Co za bzdury miałem niestety możliwość osobiście pracować z Kacprem. To buc jakich mało. Mieszkam w Warszawie 15 lat, pracuję z topowymi producentami a tylko współpracę z nim wspominam jako paranoję a ten wywiad wygląda na napisany przez niego. Fajny serwis schodzi na psy. Nie spodziewałem się tu.
Właśnie zakończyłam produkcję z bohaterem wywiadu i chyba mylisz Kacpra z kimś innym. Najsympatyczniejszy i bardzo profesjonalny reżyser, z doskonałym podejściem do młodszych i starszych aktorów, do tego uprzejmy i ambitny człowiek. Nie szerz takich bzdur...
Brak słów na niego........ehhhh:/
kolejny zwalony z Rokich i kickboxera film nie jest finansowany z podatków mam nadzieje?
Umiesz czytać? Przecież jest napisane, że sam produkuje wiec bez dofinansowania. Zresztą przeczytaj na filmpolskim.pl. Tyle ambitnych instytucji ma nad filmem patronat, że lipy raczej nie będzie.
Ty "gosć" po jakiego hu...piszesz takie głupoty, że z nim pracowałeś jak wszędzie piszą, że to jego debiut. Napisz przy czym ?
Zawsze jak człowiek coś osiągnie to znajdą się takie śmiecie, które będą pisać negatywy. Ja gratuluję i kibicuje!
BUC to ciebie robił pedale jeden. Tez z nim pracowałem i gość rewelacja, a film robił z własnej kasy. Codziennie przy różnych produkcjach pracuje i jest to najbardziej uczciwa osoba jaką spotkałem. Traktuje ludzi z wzajemnością, więc...
Byłem kilka dni na planie. Kacper jest ok. tylko ma pojebana kierowniczkę produkcji. Całą ekipę wkurwiała na planie. Pewnie to ona pisze te komentarze albo ten pedałek, jej asystent.
Cha, cha, cha. Ktoś pracuje z topowymi producentami i ma czas czytać wio.waw.pl. Lepszego żartu słoiku nie słyszałem!
No skoro traktuje ludzi ze wzajemnością to jednego potraktuje dobrze, a drugiego gorzej.
A mi się wydaje, że każdy może mieć gorszy lub lepszy dzień. Może jak ktoś statystował to mógł się nakatoczyc na gorszy dzień...
Ale on nawet statystom na koniec dnia dziękuję za pracę. Po skończonych zdjęciach podchodzi do wszystkich i każdemu rękę podaje. Nie ma znaczenia czy produkcja czy techniczni czy statysci. Pełna kultura. Dlatego tak denerwuje to jak jakiś cwel pisze o nim buc. Bo facet ma u ludziw środowisku filmowym duży szacunek.
Debiut? Debiut pełnometrażowy. Wcześniej pracował przy krótkich i to właśnie przy nich miałem nieprzyjemność uczestniczyć. Produkuje również reklamy więc tak, miałem okazję pracować, mimo "debiutu". Burak burakiem pozostanie. Wyzysk, wywyższanie się to norma. Ja szanownemu Państwu dziękuje za odpowiedzi, nie będę zwalczał chamstwa chamstwem.
Debiut? Debiut pełnometrażowy. Wcześniej pracował przy krótkich i to właśnie przy nich miałem nieprzyjemność uczestniczyć. Produkuje również reklamy więc tak, miałem okazję pracować, mimo "debiutu". Burak burakiem pozostanie. Wyzysk, wywyższanie się to norma. Ja szanownemu Państwu dziękuje za odpowiedzi, nie będę zwalczał chamstwa chamstwem.
Niestety nie wybieram się. Nie będę wspierał kogoś kto nie szanuje ludzi.
Już nie przesadzaj z tym podawaniem ręki. Jak ktoś nie zachowuje się dokładnie tak jak on chce to nawet ominie wzrokiem. Prawdę ludzie piszą
Ale czuć, że to Magda pisze. Masakra tak nisko upaść...
A ja patrzyłam jak on pracuje przy "Futro z misia" . Pełny profesjonalizm.
Magda daj spokój...nie nadawaj na własny film...
Ludzie, a czy to ważne jak on się zachowuje? Liczy się film. Mimo, że go nie znam i nie wiem czy jest ok. czy nie, to tak naprawdę liczy się efekt. Zobaczymy jakie te filmy będą. Dostał za wcześniejsze pełno nagród więc nie wydaje mi się żeby było źle. Hiczkok też do przyjemniaczkow nie należał.
Gość, Rafi, Czyż i Samson to chyba ta sama osoba...
Sukces w oczy kole...ktos jest zazdrosny
A niedługo do kin wchodzi "Hejter"...to chyba o tym.
Kacper i Magda skończcie się ośmieszać taka prawda w necie gratulacje a potem obrabianie
A ja powiem tak nie tylko efekt ale ludzie też się liczą a tu widać bardzo nakierowanie na siebie bez przesady re nagrody to nie są oskary zeby tak odlecieć na swój temat tyle ode mnie!!!!
Magda musi coś na końcu powiedzieć...
Tomek to też Magda
Jedyny festiwal jaki ludzie kojarzą to Oskary. Reszty nie. Co nie zmienia faktu, że jakieś grono osób oceniło jego filmy i przyznalo nagrody. I to nie tylko w Polsce.
Ale gdyby artykuł był o M.P. to było by pewnie wszystko ok...
Googlam tą babę...nastawiona bardzo na swoją promocje. Wypytam znajomych o opinie. Skandal co tu wyprawia.
Kacper. Chłopie musisz przestać się zadawać z amatorami...
"Tomek" piszesz głupoty. Jacy ludzie się liczą. Patrzę na film polski i NIKT oprócz aktorów nie jest tam znany (żadnej fabuły-nic). Z tego co widzę to wziął do współpracy ludzi bez doświadczenia z którymi coś tam trochę robił ,bo się ujął honorem (jeśli wierzyc w artykuł). Dużo ryzykuje bo jak film wyjdzie gniot to go zniszczą, a jak sukces to wszyscy będą się cieszyć. I kto tu zyska? Zobaczcie sami: http://www.filmpolski.pl/fp/index.php?film=1250569
"Gość11" sam piszesz głupoty ja ci powiem tak jak uważa to niech nawet wiewióra bierze do współpracy ale jak będzie go traktował jak współpracownika a nie jak byle co nic co mi piszesz nie ma związku z moim komentarzem i co to niby znaczy że się honorem uniósł? Bo jak bierzesz do współpracy ludzi co coś już robią to nie masz honoru co to ma do rzeczy wogóle?????
Gratuluję sukcesów. Czuję wewnętrzną dumę. Szkoda, że wcześniej nie słyszałem. Ciekawy jestem filmu.
"Tomek" umiesz czytać ze zrozumieniem? To przeczytaj jeszcze raz ten artykuł. Nie trzeba pracować jak się coś nie podoba.
A czy by powstał film - musi być cała ekipa z bagażem doświadczeń? Nie! Bo każdy kiedyś ma prawo zacząć. Skoro film, był robiony bez kasy, to przecież nie poszedł by na plan ktoś kto zrobił już 10 fabuł czy rąbie codziennie seriale. Zebrał Kacper kolegów i sobie pracowali. Kogo to obchodzi z kim i na jakich warunkach. Tak samo z jego charakterem - co was to obchodzi jaki ma. Jak widać są tacy co go akceptują. Sukces, że film TYLKO ludzi początkujących wejdzie do kina...
Sukces ale promowanie go jako bohatera to przesada brzmi jak by sam to pisał i widocznie ludziom sie nie podoba takie wystawianie pomników samemu sobie bo to widać jednak nie każdy pieje a tu nawet to brzmi dziwnie. wiadomo prawdy nie zna nikt ale za dużo ludzi tu pisze zeby wszystko było czyste takie moje zdanie i też uwazam że traktowanie ludzi się odbije.
Sportowiec przyciągnął instytucje wspierające sport, proste. Oby mu nie wyszło bokiem
Magda długo tak będziesz pisać? Wszystkie teksty o tym, że film robią ludzie (wspólnie, razem i tylko oni) to wiadomo, że to Ty! Do tego sposób w jaki piszesz i teksty typu "ech", "ach". Wiadomo, że to Magda P. Współczuję ludziom co z nią pracują.
A na kim ma się ta promocja odbyć jak nikt tam oprócz aktorów nie jest znany?
Popytałem ludzi. Ta baba, która jest pseudokierownikiem produkcji to psychopatka. Nikt nie chce z nią pracować. Wszyscy mają o niej podobne zdanie. Każdy kto z nią pracować ował omija ją z daleka- gówna nie tykać bo śmierdzi. Zmykam
Nikt nie chce z nią pracować a jakoś Kacper wszystkie filmy z nią robi to chyba coś znaczy
I tym sposobem Magda przyznała publicznie (broniąc samej siebie), że mimo iż nadaje na waćpana reżysera to jednak dobrze jest pracować z tymże dżentelmenem, ponieważ skoro "ON z nią robi wszystkie filmy" Ona przy nim więcej zyska... Pokoju ludzie
Bez sensu te komentarze, nie można mieć innego zdania niż bezmyślnie wychwalanie bo od razu jest się mieszanym z błotem przez jakiś frustratów. Ja też uważam, że wpis jest po prostu żenująco nakierowany na sztuczne pompowanie czyjegoś ego i co, może też mi powiecie, że jestem Magda? Żałosne...:/ Dodam, że też miałem okazję być chu... potraktowany w kontacie z tym gościem, wszedłem tu z udostępnionego linku i nie rozumiem czy już naprawdę nie można mieć prawa do opinii jak się swoje doświadczyło? Czy tylko wychwalanie pod niebiosa wchodzi w gre?
Bez sensu te komentarze, nie można mieć innego zdania niż bezmyślnie wychwalanie bo od razu jest się mieszanym z błotem przez jakiś frustratów. Ja też uważam, że wpis jest po prostu żenująco nakierowany na sztuczne pompowanie czyjegoś ego i co, może też mi powiecie, że jestem Magda? Żałosne...:/ Dodam, że też miałem okazję być chu... potraktowany w kontacie z tym gościem, wszedłem tu z udostępnionego linku i nie rozumiem czy już naprawdę nie można mieć prawa do opinii jak się swoje doświadczyło? Czy tylko wychwalanie pod niebiosa wchodzi w gre?
Przestań Magda się usprawiedliwiać Bo bronisz, się strasznie i widać,że cały czas to Ty.
Ludzie zobaczcie na profil Kacpra na Facebooku bo tutaj to jakaś prywata wchodzi.
Albo na profil filmu "serce do walki"
Mam nadzieję, że film będzie godny tych wszystkich kłótni, zazdrości i oskarżeń.
Magda, podpowiem znowu: rób komentarze bez ":/"
Po pierwsze jacy ludzie, skoro uważacie, że to wszystko Magda? Po drugie fakt używania emotikon nie jest zarezerwowany dla jednej kobiety na świecie. Po trzecie gratuluję, właśnie potwierdzacie/potwierdzasz moją teorię i tylko utwierdzam się w niej. Nawet nie liczyłem na taki odzew. Czy film będzie warty to nie wiem bo jak śledzę to kolejny scenariusz sklejony z innych, te motywy pojawiły się we wszystkich filmach bokserskich i czy robienie kolejnego takiego samego tylko bez rozmachu jest godne takich pomników i wychwalania to ja nie powiedziałbym.
Trybuna ludu- tego sportowca nikt niezna.
Do "Sportowiec?" Ale chyba środowisko go zna kurwa a Ty ilu znasz nawet mistrzów świata w czymś innym niż gała albo skoki? On ma swoje środowisko i naturalnie że tam się znają.
Może mnie uświadomicie bo się nie znam na filmowaniu, ale po tych wypowiedziach zobaczyłam w Internecie o na jego profilu co robi. Przed tymi dwoma filmami końcowymi zrobił za własne pieniądze 3 jakieś krótkie filmy (co rok jeden). W tym czasie dostały się one na 150 festiwali międzynarodowych i do tego na nich wygrywały. Na każdy film średnio 50 festiwali. Do tego na swoim profilu zamieszcza informacje, że caly czas filmy są na jakiś nowych festiwalach. Jaki inny Polski filmowiec ma taki wynik bez pomocy czy finansowania innych instytucji? Napiszcie koniecznie bo jestem bardzo ciekawa.
Polska to jednak słaby kraj...
A ja chętnie zobaczę film z ciekawości skąd taka fala hejtu
Miej silne plecy i uważaj żeby tobie noży nie powbijali pseudo koledzy
"Na każdy film średnio 50 festiwali" to Cię Kacper poniosło trochę przecież to widać że sam sobie piszesz...... ten tekst o nieznaniu się na filmowaniu i forma żeńska nic tu nie pomoże
To nie jest fala hejtu to jest stwierdzenie faktu o braku szacunku do ludzi. Odróżnianie hejtu od faktów to trudna umiejętność
Tak to jest kuwa jak ktoś coś więcej zrobi
Do "gosć" Czyli sportowiec nieznany
Magda miej godność i odpuść już te komentarze.
Kodeks karny wskazuje, iż osoba pomawiająca inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Jest to przestępstwo pomówienia w typie podstawowym. Jeżeli dopuszczamy się takiego czynu za pomocą środków masowego przekazu (do których należy Internet), narażamy się na surowszą odpowiedzialność. Kodeks karny przewiduje w tej sytuacji obok kary grzywny czy ograniczenia wolności, także karę pozbawienia wolności do 1 roku. Zatem osoby, które tutaj próbowały narazić reżysera czy kierownika produkcji na utratę dobrego imienia, występowały w ich imieniu i szkalowały ich dobre imię mogą spodziewać się w najbliższym czasie wezwania do sądu. Życzymy Wam powodzenia bo na pewno się przyda :)
Nazywam się Anna Siergiej, jestem producentem "Futro z misia". Z ogromnym zadziwieniem czytam Państwa komentarze. Kacper jest godnym zaufania, ciężko pracującym człowiekiem. Gdyby tak nie było, grupa filmowców "Futra" (a pracowali przy tej produkcji ludzie, których Państwo zapewne znacie), nigdy by nie zaprosili Kacpra do współpracy. Kacper szanuje wszystkich bez względu na to, jakie stanowisko w produkcji zajmuje. To prawda, że zawsze pod koniec każdego dnia zdjęciowego, każdemu z osobna, osobiście dziękował za pracę. Jak pewnie wiecie, plany bywają ciężkie, jednak on zawsze trzymał fason i dźwigał odpowiedzialność. Podziwiam to, że jego krótkie metraże odnoszą sukcesy na całym świecie. Jestem pod wrażeniem jego pierwszego, długometrażowego filmu i mam nadzieję, że także docencie ten film, który bez żadnych wsparć finansowych a tylko w oparciu o zespół wspaniałych ludzi, stworzył. W tym artykule nie ma słowa kłamstwa, gratuluję mu serdecznie wszystkich sukcesów bo wiem jak ciężką pracą są okupione. W tej branży jest bardzo ciężko się wybić, dlatego trzymam kciuki za nas wszystkich. Pozdrawiam. Anka
Ktoś chyba mocno zakochany w tej Magdzie skoro co drugi post o niej pisze. :D buchacha Czyżby odrzucone i złamane serce miał? Nie ma nic gorszego niż odrzucony i zraniony facet. Mści się za wszelką cenę. To takie zabawne jak się to czyta. Madziulka nie znam Cię ale już uwielbiam. Tylu fanów mieć i zazdrośników, prawie jak selebrity ;)))