
Od otwarcia kładki pieszo rowerowej nad Wisłą dzielą nas już tylko tygodnie. Już od jakiegoś czasu oba brzegi Wisły są połączone i okoliczne subkultury młodzieżowe mogą ją podziwiać w całej krasie. A jest co oglądać i nad czym się zastanawiać. Młodzież a głównie domorośli artyści zastanawiają się, czy kładka pozostanie w rdzawym kolorze, czy zostanie pomalowana na jakiś kolor. Zgodnie z wcześniejszymi wizualizacjami wszystko na to wskazuje, że kładka pozostanie w kolorze rdzy i podobno graficiarze już robią zapasy jasnych farb w sprayu, którymi upiększą kładkę najprawdopodobniej na krótko po jej otwarciu, które ma mieć miejsce na wiosnę tego roku. Kusząco wyglądają też poszerzenia kładki znajdujące się od praskiej strony i od jakiegoś czasu toczy się dyskusja czy da się tam jakoś wejść, aby spróbować, jeśli nie skoku do rzeki to przynajmniej na bandżi.
Skoro parkują pod kładką statki to rzeka, musi być w tym miejscu dostatecznie głęboka. Poszerzenia niewątpliwie będą kusić potencjalnych śmiałków, którzy po wypiciu napojów podnoszących poziom odwagi przy jednoczesnym spadku poziomu wyobraźni, będą chcieli zaimponować swoim wybrankom serca. Zresztą samo wejście w to miejsce celem zrobienia zdjęcia pamiątkowego i umieszczenie go w mediach społecznościowych przysporzy jego autorowi odpowiedni poklask i popularność. Na razie jednak trzeba cierpliwie poczekać na otwarcie kładki. Jak wiemy z doniesień prasowych remont ulicy Okrzei zgodnie z planem, złapał opóźnienie i wjazd i wejście od praskiej strony na kładkę, ma być nieco utrudnione. Podobnie będzie trzeba też poczekać na światła na Wisłostradzie, albowiem ich budowa nawet się jeszcze nie zaczęła.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie