
10 kwietnia 2010, zwykły dzień....sobota, dla nas Polaków to dzień wyjątkowy. Tego dnia byliśmy razem, jak nigdy wcześniej. Tylko śmierć Jana Pawła II w porównywalnym stopniu nas połączyła. Polacy pokazali, że w przełomowych chwilach potrafią się jednoczyć, potrafią jednak na krótko! Pamięć i szacunek to ogromny kapitał społeczny, którego tak bardzo nie potrafimy wykorzystać.
Pamiętam tamte dni. Świadomość uczestniczenia w ważnym dla narodu wydarzeniu była wszechobecna. Nawet spór o miejsce pochówku Prezydenta nie był w stanie osłabić siły tego wydarzenia. Był to jednak pierwszy sygnał, że nie potrafimy wyciągnąć wniosków z lekcji jaką daje nam życie.
Jesteśmy 6 lat po tych wydarzeniach. Przez ten czas, nie udało się nam sprowadzić wraku samolotu. Nie zrozumieliśmy, że naszą siłą jest jedność. Spieramy się o wszystko, co tylko może nas podzielić. Zatem katastrofa Smoleńska podzieliła Polaków bardzo szybko! Przyczyny katastrofy, sprawa pomnika czy sposób obchodów rocznic to jedne z wielu powodów do kłótni.
Dla mnie ważne jest to, że Ci, którzy polecieli 10 kwietnia, pamiętali o tych, którzy zginęli 70 lat wcześniej. Zasłużyli sobie na to, żebyśmy my o nich pamiętali. Pamiętać trzeba!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie