
Wiceminister sprawiedliwości i kandydat PiSu na prezydenta Warszawy, Patryk Jaki planuje budowę trzeciej i czwartej linii metra. Nie zbadał tylko kondycji jednej z firm, która je buduje...
Na dzisiejszą konferencję prasową zaprosił ministra Inwestycji i Rozwoju, Jerzego Kwiecińskiego, i wraz z nim przekonywał opinię publiczną o sensowności budowania kolejnych linii metra. Skąd największe partie z Platformą i PiSem na czele chcą wziąć pieniądze na tak ogromne inwestycje i czy da się je zrealizować?
Sławomir Antonik, kandydat na prezydenta Warszawy, burmistrz Targówka: - Skoro Patryk Jaki ma na to pieniądze, to życzę mu powodzenia, rozumiem, że wtedy metro przestanie być warszawskie i stanie się państwowe. Jeśli na konferencję zostaje zaproszony minister Inwestycji i Rozwoju to pieniądze mają przyjść z budżetu państwa? Pan Patryk Jaki chyba nie rozumie, jak wygląda przygotowanie inwestycji takiego typu. Najpierw trzeba wyznaczyć trasę, sprawdzić co jest pod ziemią, dowiedzieć się czy sprawy gruntów są uregulowane i dopiero wtedy siadać do projektowania. Czas, który jest potrzebny na zrealizowanie takiej inwestycji to 7 lat, a mówimy tu o jednej linii metra. Myślę, że Pan Jaki miałby spory problem z uporaniem się z dwiema liniami w ciągu 5-letniej kadencji, oczywiście optymistycznie zakładając, że zostanie prezydentem.
Dariusz Kacprzak, zastępca burmistrza Białołęka: - Jeśli Pan Patryk Jaki chce wybudować trzecią i czwartą linię metra w perspektywie 5-letniej kadencji przy obecnym podejściu PiSu do Unii Europejskiej – Miasto Stołeczne Warszawa zbankrutuje, a w związku z powyższym grozi nam komisarz. Dla partii rządzącej nie będzie on jednak problemem, ponieważ będzie to komisarz rządowy, wydelegowany przez PiS. Przestrzegam mieszkańców stolicy przed uwierzeniem w bzdury o budowie w całej Warszawie nie wiadomo ilu linii metra. To jest obiecywanie gruszek na wierzbie. W najbliższej kadencji powinniśmy skupić się na budowie trzeciej linii metra po prawobrzeżnej części stolicy. Znaleźć finansowanie na jej powstanie i konsekwentnie realizować projekt.
Pomysł Patryka Jakiego może stanąć pod znakiem zapytania nie tylko z powodu ograniczonego budżetu czy problemów z warszawskimi gruntami. W mediach zrobiło się dziś głośno na temat możliwego bankructwa firmy Astaldi, czyli włoskiego wykonawcy drugiej linii metra. Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska oznajmiła, że ukończenie obecnych inwestycji nie jest zagrożone, jednak czy mieszkańcy mogą mieć stuprocentową pewność, gdy w grę wchodzą tak duże pieniądze?
Firma Astaldi wygrywała najważniejsze przetargi w Polsce, między innymi na obwodnice Warszawy czy budowę metra. Dziś Patryk Jaki ogłasza chęć budowy kolejnych linii, a chwilę później dowiadujemy się, że nawet budowa poprzednich inwestycji może nie zostać ukończona z powodu bankructwa jednego z wykonawców. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości wybrał sobie niezbyt szczęśliwy termin do ogłaszania swoich pomysłów, a jego wizja „ambitnej Warszawy” została dość brutalnie zweryfikowana przez rzeczywistość... – stwierdził Konrad Rytel, prezes Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej.
Fot. Facebook
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie