
Na początku listopada 1918 r okupacja niemiecka w Warszawie miała się ku końcowi. Garnizon niemiecki nie zdradzał chęci do walki a żołnierze pragnęli jak najszybciej wrócić do domu. Generalny Gubernator generał Hans von Beseler uciekł potajemnie z miasta.
Polskie organizacje niepodległościowe wśród których wiodła prym Polska Organizacja Wojskowa (POW) podjęły działania zmierzające do rozbrojenia i usunięcia Niemców z Warszawy. Towarzyszyły temu powszechnie znane i mniej znane okoliczności.
Fotografie z rozbrajania niemieckich żołnierzy są powszechnie znane z podręczników do historii. Znacznie mniej wiadomo o pierwszym komendancie miasta stołecznego Warszawy, którym był płk. Henryk Minkiewicz. Musiał on stawić czoła nie lada wyzwaniu. Oprócz rozbrojenia niemieckiego garnizonu, napotkał trudności związane z rosyjskimi jeńcami „bezpańsko” paradującymi po ulicach miasta. Polski komendant nakazał wyłapywanie Moskali i odstawianie do punktu zbornego na dworzec kolejowy, zwany wtedy dworcem kowelskim (dzisiaj dworzec PKP Warszawa – Gdańska).
Inną bolaczką jak to bywa w tak zwanych czasach przejściowych, były porachunki osobiste i uzbrojeni cywile. W związku z tym płk. Minkiewicz (późniejszy organizator Korpusu Ochrony Pogranicza , zamordowany w 1940 r w Katyniu ), zarządził „Władze wojskowe zasypywane są ciągle rozmaitymi doniesieniami, które mają przeważnie charakter porachunków osobistych i w większości wypadków okazują się fałszywymi”. „Wszyscy, których doniesienia okażą się nieprawdziwemi – stwierdza płk Minkiewicz - mają być pociągani do odpowiedzialności. Należy spisywać w tych wypadkach protokoły i przesyłać do Sądu Wojennego W.P.”.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie