Reklama

Refleksje na 13 grudnia

13/12/2015 22:17
Dziś kolejna rocznica stanu wojennego. Kolejny dzień przypominający naszą tragiczną  historię znaczoną krzyżami. I po raz kolejny mamy do czynienia z nadużywaniem tej daty, z wykorzystywaniem  jej do doraźnych celów politycznych. Co gorsza, ci którzy to czynią nie znają umiaru w przedstawianiu fałszywych analogii do czasu współczesnego, bo nieomal nic nie jest dziś takie same jak 13 grudnia 1981 r. No może poza wstydliwą geanalogią polityczna niektórych osób i środowisk, które dziś stroją się w demokratyczne piórka pierwszych obrońców demokracji.
Brak umiaru w politycznym sporze to przejaw słabości argumentów.To chęć rozemocjonowania tłumów tanimi, cynicznymi chwytami wykorzystującymi narodową tragedie. To także dezawuowanie takich rocznic i symboliki z nimi związanej.To brak wyczucia,co można i należy przypomnieć  narodowi w danym momencie dziejowym, tak by gdy nadejdzie stosowny czas nie były one po prostu już zniszczone.
Przykładów jakie można by tu pokazać - takiego niecnego wykorzystywania rocznic narodowych - jest niestety dużo i co gorsza jest ich co raz więcej. Przytoczmy tylko jeden bieżący. Oto znalazła się grupa, która zaczęła nawoływać w mediach społecznościowych do zorganizowania 13 grudnia w godzinach wieczornych protestu pod domem Jarosława Kaczyńskiego pisząc: "O tej dacie trzeba pamiętać. Była ważna w naszej historii. Bądźmy pod domem Jarosława, by się powstrzymał od serwowania nam powtórki."Pojawiły się głosy by zainstalować tam przed drzwiami posesji krzyż, no i ocean hejtu. 
Już tylko to pozwala wyrazić niepokój, gdy tacy ludzie biorą się za opisywanie historii i pisanie jej na nowo. To tak jak by cyrulik "puszczający krew" uznał się za znawcę neurochirurgii i zabierał się dziarsko do operacji z okrzykami "uzdrowimy". Alenie ma się co dziwić jeśli wyznaczony do tej roli leader "społecznego protestu" to "wielebny kościoła latającego potwora spagetti" i aktywista społecznościowy "nowoczesnej.pl", gdzie zachęcał do wykuwania myśli i programu. No i wykuł: "Nasza manifestacja - pisał obecnie na FB mając na myśli hucpę pod domem J.Kaczyńskiego - jest jedyną, puki co rzeczą, która budzi zdenerwowanie ... Chuligani polityczni demolują państwo bejsbolami ... Wierzę, że kiedyś odpowiedzą za zamach stanu. Jestem za to pewny, że historia osądzi ich jako zdrajców i położy w jednej przegródce z Bierutem, Gomułką, Kociołkiem, Kiszczakiem”. 
Nie ma się przeto co dziwić, że tacy historycy jak ci którzy zabrali się za interpretowanie 13 grudnia pod domem J.Kaczyńskiego - krzewiąc taka historię - doprowadzają do tego, że zdjęcia z okresu stanu wojennego przedstawiające biegnących górników z Lubina ze zmarłym od kul ZOMO-wcó  kolegą - są przez nich odczytywane jako zakończenie radosnej libacji alkoholowej z pijanym do nieprzytomności kolesiem niesionym przez radosnych imprezowiczów. Brrrr...

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do