
Radni martwią się o Schronisko Na Paluchu. Pomimo kilku gorących dyskusji, nie otrzymano konkretnych odpowiedzi. O co chodzi?
Podczas posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska i spotkań roboczych, radni warszawscy (tj, Renata Niewitecka, Magdalena Roguska, Dorota Łoboda, Joanna Staniszkis oraz Tomasz Sybilski) poprosili Dyrektora Schroniska Dla Bezdomnych Zwierząt (Schronisko Na Paluchu) i przedstawicieli Biura Ochrony Środowiska o przedstawienie zbiorczych potrzeb finansowych placówki. Takich, które całościowo poprawiłyby funkcjonowanie i sytuację przebywających tam zwierząt. Niestety, informacji zwrotnej nigdy nie otrzymali.
Radni wskazują w interpelacji, że aktualnie trwają prace nad modernizacją geriatrii, administracji, a także kociarni w schronisku. To jednak nie rozwiązuje wszystkich problemów.
Niepokoi nas zwłaszcza stan boksów dla psów, usytuowanych w dalszej części schroniska - za boksami zmodernizowanymi. Ich stan jest bardzo zły i warunki dla przebywających tam zwierząt są fatalne. Są okresy, w których przebywa tam blisko połowa schroniskowych psiaków.
Radni podkreślają, iż zdają sobie sprawę, że boksy te postawione są terenie dzierżawionym od Portów Lotniczych.
Nie zwalnia to nikogo z obowiązku zapewnienia zwierzętom właściwej opieki. Oczekujemy, że zostanie przedstawiony pomysł, jak ten kłopot rozwiązać.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie