Reklama

Stadion Narodowy w Warszawie ma już dziesięć lat

W dniu 29 stycznia 2022 roku minęło DZIESIĘĆ LAT od otwarcia Stadionu Narodowego w Warszawie, który od 15 lipca 2015 roku na bazie umowy sponsorskiej przyjął nazwę PGE Narodowy. Umowa ta wygasała w roku 2021, ale została przedłużona aneksem na czas istnienia na SN szpitala covidowego.

Stadion Narodowy budowany był w latach 2008 – 2011 na gruzach dawnego Stadionu Dziesięciolecia.

Wiele rzeczy i obyczajów zniknęło wraz z socjalizmem i dobrze. Nie ma czego żałować. Z resztą – postęp jest nieunikniony, ale są przypadki, które wzbudzają dużo wspomnień, nie zawsze miłych, ale bardzo ważnych dla historii, a także dla przyszłości, bo ja przyznaję rację powiedzeniu, że kto nie pamięta o przeszłości, ten nie zasługuje na dobrą przyszłość.

Kiedy sobie zadałem pytanie: Jaki nieistniejący obiekt w Warszawie budzi w tobie najciekawsze wspomnienia oraz najwięcej emocji? To odpowiedziałem bez zastanowienia – Stadion Dziesięciolecia.

Budowę Stadionu Dziesięciolecia w Warszawie rozpoczęto w sierpniu 1954 roku na terenach byłego Portu Praskiego. Do użytku stadion ten oddano (jakże by inaczej) w dniu 22 lipca 1955r (komunistyczne święto) w dziesiątą rocznicę istnienia Polskiej Republiki Ludowej. Stąd nazwa Stadion Dziesięciolecia.

Stadion posiadał pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej, lekkoatletyczną bieżnię o długości 400m. Według projektu, stadion miał pomieścić 71 tys. osób. W rzeczywistości bywało na nim prawie 100 tys. Nazwa tego nie mówiła, ale stadion ten pełnił rolę stadionu narodowego.

Pamiętam jak w pracy, kibice lekkiej atletyki (a moi starsi koledzy) wspominali mecz drużyn Polski i USA rozegrany na Stadionie Dziesięciolecia w dniach 1 i 2 sierpnia 1958 roku. Opowiadali o zmaganiach w poszczególnych konkurencjach i podkreślali z wielką satysfakcją olbrzymi sukces naszego sportu, bo mężczyźni przegrali nieznacznie 115 - 97, a nasze kobiety wygrały 54 – 52. Frekwencja widzów z tego meczu na poziomie 100 tys. jest nieoficjalnym i do tej pory niepobitym rekordem świata (patrz Księga Guinessa) ilości widzów na lekkoatletycznych zawodach.

Ja zacząłem bywać na Stadionie Dziesięciolecia na znaczących imprezach sportowych w drugiej połowie lat sześćdziesiątych oraz w latach siedemdziesiątych. W latach dziewięćdziesiątych oraz późniejszych (aż do zamknięcia stadionu) – bywałem często, ale jako klient bazarów.

Byłem na kilku meczach narodowej reprezentacji w piłkę nożną oraz na Wyścigach Pokoju, gdy meta etapowa była na Stadionie Dziesięciolecia. Na jednej z takich imprez w czasie oczekiwania na przyjazd kolarzy (to były lata siedemdziesiąte) swój wspaniały występ miał Czesław Niemen.

Pamiętam, jak się wygłupił Przewodniczący Rady Państwa PRL Henryk Jabłoński, podczas wspaniałego dla Polski zakończenia Wyścigu Pokoju w 1975r. Zaraz po tym jak ogłoszono, że cały Wyścig Pokoju znowu wygrał Ryszard Szurkowski (wcześniej wygrał w latach 1970, 1971 oraz 1973), a najlepszym góralem został Jan Brzeźny, stadionowy spiker zwrócił się do niego:

Panie przewodniczący!

Proszę mówić do mnie Towarzyszu przewodniczący! – przerwał ostrym głosem Henryk Jabłoński.

No więc towarzyszu przewodniczący! – kontynuował spiker.

Czy towarzysz przewodniczący cieszy się z tak wspaniałego sukcesu naszych kolarzy?!

O mój Boże! Kto by się z tego nie cieszył – odrzekł Jabłoński.

No i w tym momencie połowa stadionu ryczała ze śmiechu, a połowa gwizdała. Zabawa była na 102.

Bywały i bardzo smutne momenty, a nawet tragiczne. Taki miał miejsce 8 września 1968 roku (ja wówczas byłem w wojsku), podczas ogólnokrajowych dożynek. W proteście przeciw ingerencji wojsk Układu Warszawskiego (w tym wojsk polskich) w Czechosłowacji, samospalenia na Stadionie Dziesięciolecia dokonał Ryszard Siwiec – księgowy z Przemyśla, absolwent filozofii, były żołnierz Armii Krajowej. Zrobił to na oczach całej czołówki komunistycznych władz Polski z Władysławem Gomółką na czele, setek przedstawicieli mediów oraz dziesiątek tysięcy gości z całej Polski.

Muszę ponownie wspomnieć (opisałem to zdarzenie w książce „W tyglu Ursusa”) Mszę Świętą na Stadionie Dziesięciolecia, celebrowaną przez naszego papieża Polaka – dziś już Świętego Jana Pawła II - w dniu 17 czerwca 1983 roku, już po formalnym zniesieniu przez generała Wojciecha Jaruzelskiego stanu wojennego. Otóż na to spotkanie z naszym papieżem miałem zaproszenie z Episkopatu (sektor III , miejsce 3). Miałem też wiedzę, że na stadion będą wpuszczać tylko do szesnastej, ale nie przypuszczałem, że już na kilka godzin przed Mszą Świętą, cały stadion oraz jego okolice będą wypełnione po brzegi. Okazało się, że zaproszenie nie miało żadnego znaczenia. Udało mi się od strony Saskiej Kępy przebić po półgodzinnej przepychance w tłumie, w pobliże ołtarza na koronie stadionu. Ojca Świętego widziałem z oddali i to zaledwie kilka razy. Tego dnia my ludzie z Solidarności mieliśmy zorganizować pochód mostem Poniatowskiego do Śródmieścia. Wyszło to fatalnie, bo spotkało się nas niewielu, a moja próba zorganizowania pochodu ze względu na silny oddział ZOMO stojący w poprzek Mostu Poniatowskiego – spełzła tylko na szczerych chęciach. Strach zrobił swoje.

Szkoda, że nie mogłem przedrzeć się do środka Stadionu Dziesięciolecia (stałem z tyłu za krzyżem), bo mógłbym zobaczyć najpiękniejszy (w ocenie dziennikarzy oraz ludzi świata artystycznego) ołtarz zbudowany podczas pontyfikatu Jana Pawła II.

Po upadku komuny, Stadion został wynajęty firmie Damis, która tu zorganizowała bardzo popularny bazar „Jarmark Europa”. Jarmark ten istniał aż do 30 września 2007 roku, czyli do wygaśnięcia umowy z firmą Damis. Po tym terminie na podstawie już innej umowy z Centralnym Ośrodkiem Sportu, już nie na koronie stadionu, tylko wokół niego (głównie od strony dworca PKP Warszawa Stadion) funkcjonował nowy twór handlowy, Centrum Hurtowo Detaliczne „Stadion”. Tu można było ubrać się od nóg do głowy za jedyne 150zł i w tym ubiorze pochodzić nawet rok. Więcej by się nie dało.

Wyrok na Stadion Dziesięciolecia wydało postanowienie UEFA o przyznaniu Polsce i Ukrainie organizacji Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku. W dniu 06 września 2008 roku Stadion Dziesięciolecia został oficjalnie zamknięty. Byłem na tej uroczystości. Musiałem być, by osobiście pożegnać ten obiekt, na którym przeżyłem tyle ciekawych, a czasem także radosnych momentów.

Uroczyste zamknięcie Stadionu Dziesięciolecia będę długo pamiętał. Nie było przemówień. Były za to zapierające dech występy cyrkowych motocyklistów z grupy Red Bull. Niektóre powietrzne figury (przewrotki, śruby) były wręcz niewiarygodne.

Piękny jest ten nasz Stadion Narodowy – oby był szczęśliwy dla wszystkich jego użytkowników.

Przez długi czas ważyły się losy lokalizacji i koncepcji Stadionu Narodowego. Przypominam, że jedna z poważniejszych koncepcji lokalizowała go na torach wyścigów konnych na Służewcu. Ostatecznie w dniu 17 grudnia 2007 roku ówczesny minister sportu Mirosław Drzewiecki zatwierdził koncepcję budowy z lokalizacją stadionu w dolinie po byłym Stadionie Dziesięciolecia. W dniu 07 października 2008 roku wystartował jego budowa, zakończona otwarciem w dniu 29 stycznia 2012 roku.

Budowa SN pochłonęła kilka ofiar. W dniu 01 grudnia 2009 roku zginęło dwóch elektryków instalujących oświetlenie z dźwigu. W pewnym momencie urwała się specjalna klatka w której się znajdowali. Spadli z wysokości 18 metrów. Jeden zginął na miejscu, a drugi zmarł w szpitalu.

Trzecią ofiarą był robotnik budowlany (30 lat), który w dniu 9 maja 2011 roku spadł z rusztowania.

Budowa SN kosztowała (nie licząc 400 mil. złotych roszczeń niemieckiego wykonawcy oraz kosztów działki) 1,915 mld złotych. Miesięczny koszt utrzymania SN wynosi około 1,5 mln złotych.

Stadion Narodowy posiada 58580 miejsc siedzących, w tym 4600 miejsc o podwyższonym standardzie oraz 69 lóż, które mogą pomieścić prawie 800 osób. Jako szczególną ciekawostkę podam, że podczas ME 2012, lożę prezydencką zajmował, za kwotę 5 mln złotych, rosyjski miliarder – Roman Abramowicz.

W dniu 28 czerwca 2012 roku, Sejm RP przyjął uchwałę wzywającą do nadania Stadionowi Narodowemu imienia najsłynniejszego polskiego trenera – Kazimierza Górskiego. Niestety dopiero w dniu 10 października 2021 roku, uchwała ta została wykonana.

Na promenadzie otaczającej SN, znajduje się Aleja Gwiazd Piłki Nożnej (docelowo będzie mieć 1 km), na której znajduje się pomnik Kazimierza Górskiego – patrona stadionu (odsłonięty 26.03.2015r), a także tablice z odciskami stóp Zbigniewa Bońka, Włodzimierza Lubańskiego, Władysława Żmudy oraz Grzegorza Laty. Jest też tablica z odciskami dłoni bramkarz Jana Tomaszewskiego. Są też tablice upamiętniające nieżyjących już wielkich polskich piłkarzy: Gerarda Cieślika, Kazimierza Dejny oraz Włodzimierza Smolarka.

Na 100 dni przed rozpoczęciem ME 2012, odbył się na SN mecz otwarcia z Portugalią (0:0).

Do chwili obecnej reprezentacja Polski rozegrała na SN 31 meczów odnosząc 19 zwycięstw, w tym najcenniejsze (moim zdaniem) z Niemcami (2:0) w ramach eliminacji do ME 2016. Przypomnę, że szczęśliwymi strzelcami goli byli: Arkadiusz Milik i Sebastian Mila.

Polska reprezentacja zremisowała 9 meczy. Najcenniejsze remisy padły w obu meczach z Anglią (1:1) w ramach eliminacji do MŚ 2014 oraz MŚ 2022.

Niestety były też trzy porażki z których ta ostatnia z Węgrami (1:3) w dniu 15.11.2021 roku chyba (życzę sobie żeby było inaczej) przekreśliła nasz wyjazd na MŚ, bo gramy w barażach z Rosją na jej terenie.

Na płycie SN odbywają się różne zawody w tym także lekkoatletyczne, ale bez biegów (bo SN nie posiada bieżni) z których Warszawski Memoriał Kamili Skolimowskiej jest najbardziej znany.

Stadion Narodowy zorganizował też 33 koncerty gwiazd estradowych, zagranicznych i polskich, w tym między innymi z Madonną (1.08.2012r), czy Beyonse (25.05.2013).

Z okazji X rocznicy istnienia „Gazeta Samorządność” życzy polskiej reprezentacji samych zwycięstw na SN, a Jubilatowi sukcesów organizacyjnych i finansowych przez najbliższe 100 lat.

W artykule tym wykorzystałem materiały z mojej książki „Zabawa na 102”.

Stanisław Piecyk

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do