
Szanuj zieleń, był w dawnych czasach jedyną tabliczką, jaką można było znaleźć na warszawskich trawnikach. Napis nie zakazywał chodzenia po trawie a jego zadaniem, było przypomnienie, że w tym miejscu jest zieleń co nie zawsze, było takie oczywiste. Tego typu tabliczki można było znaleźć głównie w bardziej eleganckich parkach takich jak na przykład Łazienki Królewski czy Ogród Botaniczny. Po zmianach ustrojowych zgodnie z szerokimi zasadami demokratycznymi na trawnikach zaczęły się pojawiać tabliczki z nowymi zakazami i nakazami dotyczącymi obecności człowieka na szeroko rozumianych terenach zielonych zajmujących sporą część większości miast w tym również Warszawy. Oczywiście stawianie takich tabliczek nie jest zabronione i w sumie często napisy na nich zawarte posiadają zabawną treść. Tabliczek jest coraz więcej i często się zdarza, że ustawione obok siebie mają sprzeczną treść. Skoro jest zakaz wprowadzania na trawnik psów to chyba druga tabliczka nakazująca sprzątanie po psie, jest zbędne? Zresztą jak osoba stawiająca tabliczki włączyłaby myślenie i tylko pomyślała, doszłaby do wniosku, że obie tabliczki dotyczące psów są zupełnie bez sensu. Pies dostarcza darmowy i do tego dobrej jakości nawóz. Nawet jak pies jest żarty to robaki i drobne gryzonie szybko załatwią sprawę. Sprzątanie po psie jest niepotrzebnym zabieraniem wyżej wspomnianego nawozu w plastikowym woreczku jednorazowego użytku, który będzie rozkładał się przez kilkaset lat. Szanuj zieleń w zasadzie, jest jedynym logicznym przesłaniem a dwie inne tabliczki, powinny zniknąć.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie