
Czując pismo nosem w ostatnią niedzielę, wybrałem się na Stary Mokotów, aby zawczasu pstryknąć kilka zdjęć byłej szkoły dla kacapów znajdującej się na ulicy Kieleckiej. I o ile ze zrobieniem zdjęć samego gmachu nie było problemu, to już jak wetknąłem obiektyw pomiędzy pręty w bramie, usłyszałem głośny krzyk. Darł się ochroniarz, dając do zrozumienia, że gmachu szkoły nie wolno fotografować. Ponieważ jestem kulturalny i dobrze wychowany słowem nie wspomnę w tym miejscu, co odpowiedziałem domorosłemu ochroniarzowi. Fakt faktem jakby powiesił jakąś kartkę na płocie z powszechnie znanym napisem „zakaz Fotografowania” lub chociażby piktogram przedstawiający przekreślony aparat to zastosowałbym się do niego i zrobiłbym zdjęcia z bezpiecznej odległości. Nie musiałby wtedy drzeć ryja i nie byłoby sprawy. Zrobiłem w tył zwrot i obrawszy azymut do domu, po drodze doszedłem do wniosku, że coś tu śmierdzi. Jak w szkole były kacapy to zdjęcia można było robić a jak gmach, przejął skarb państwa, to nie można. Sprawa wyjaśniła się dzisiejszego dnia. Przeglądając internety, zauważyłem na stronie TVN Warszawa informację, że istnieje jakiś konflikt interesów pomiędzy Wojewodą Mazowieckim a Prezydentem Warszawy. Ten ostatni wysłał pismo, jednak coś nie tak podpisał a ten pierwszy, pismo odrzucił i jak zwykle wyszedł kaszel. Teraz zacznie się wielka polityka, obrzucanie się błotem i pisemne przepychanki. Jedyni zarobieni będą ochroniarze pilnujący pustego budynku. Gmach będzie stał pusty i powoli a może nawet szybciej będzie niszczał. I tak z czasem w sumie ładny budynek zmieni się w trwałą, aczkolwiek dobrze pilnowaną ruinę. Mam nadzieję, że się jednak mylę i panowie dogadają się a gmach, będzie pełnił jakąś funkcję publiczną. W końcu został do tego stworzony.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie