Reklama

Szymon Hołownia o samorządzie i demokracji [WYWIAD]

Szymon Hołownia: samorządowcy są solą demokracji, chcemy, żeby byli jednym z filarów naszego ruchu.

Wiem, że wystrzega się Pan porównań z ruchem budowanym przez Rafała Trzaskowskiego, ale tak się złożyło, że prezydent Warszawy musiał odwołać planowane spotkanie z samorządowcami z powodu awarii oczyszczalni Czajka. Tymczasem Pan swój Ruch już buduje, jesteście po kongresie, stąd pytanie, jaką ofertę sformułuje Pan pod adresem samorządowców, jak wynika z sondaży ocenianych przez obywateli bez porównania lepiej niż parlamentarzyści czy władza centralna?

- Samorządowcy jeszcze w kampanii prezydenckiej byli jednym z filarów ruchu, który wokół niej się rodził. W dalszym ciągu go współtworzą, nic się nie zmieniło. Trwają prace nad tym, jak najlepiej zorganizować, żeby nie pozostali bez wpływu na rzeczywistość oczywiście poza tym, którzy za sprawą wyborców i ich werdyktu uzyskali w swoich Małych Ojczyznach. Ich głos musi być słyszalny. Rozmawiamy 3 września, akurat w dniu moich urodzin i imienin, a wczoraj spotkałem się z przedstawicielami Bezpartyjnych Samorządowców z Wielkopolski, to w sumie 40 burmistrzów i wójtów, ich szef Tadeusz Czajka jest wójtem w Tarnowie Podgórnym, byli też m.in. burmistrzowie Śremu, Swarzędza i Wrześni. Rozmawialiśmy o tym, jak współpraca powinna wyglądać. Planuję kolejne takie spotkania z różnymi środowiskami. Samorząd pozostaje niezbędny Polsce, jest solą demokracji. To środowisko ważne zwłaszcza w sytuacji, gdy demokracja na szczeblu partyjnym i parlamentarnym została popsuta.

Powiedział Pan dzisiaj, że politycy to nie magnateria. I że muszą o tym pamiętać?

- Niestety oni nas traktują jak kiedyś magnateria chłopstwo. Obywatele mają bić brawo za każdym razem, kiedy oni przyjadą. Nie godzimy się na to. Ten feudalizm trzeba przerwać. Obserwowałem wiele razy, jak ministrowie i parlamentarzyści zachowują się w terenie - oczekują półboskiej czci.

Wiemy, że jest źle. Ale jak to zmienić?

- Polityka to służba, chociaż takie jej rozumienie, chociaż wynika z dobrej tradycji, w pewnym momencie stało się rzadkością. Zmiany prawne nie wystarczą, żeby to zmienić. Chociaż prawo szanujemy i jesteśmy zdecydowani zawsze je szanować, poruszać się w jego ramach. Rolę nowych ludzi porównałbym do wpuszczenia świeżej krwi do dotychczasowego układu krążenia. Dlatego warto kandydować w wyborach, zakładać partie, jeśli trzeba, tworzyć komitety na rzecz dobrych spraw. Tu widzę wielką rolę dla samorządowców, którzy są, jak już powiedziałem, solą demokracji.  

Łukasz Perzyna

Fot. wnp.pl

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 

 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do