
Tęcza z Placu Zbawiciela była jedną z najbardziej znanych warszawskich artystycznych instalacji. Niestety poza wieloma zwolennikami miała też garstkę przeciwników, którzy jak się napili narkotyków i powąchali wódki, to wstępował w nich diabeł i przychodzili podpalić tęczę. Zawsze udawało się ją ugasić a po odbudowie i rekonstrukcji używano niepalnych materiałów to i tak wokół niej dochodziło do licznych chuligańskich wybryków. Próbowano nawet nieco skrócić tęczę, aby nie zaczynała się przy samej ziemi a kilka metrów nad nią jednak i to nie pomogło i znaleźli się naćpani i napici desperaci, którzy starali wspiąć się po rusztowaniu, żeby podpalić rak drażniącą ich oczy instalację. Koniec końców warszawskie władze zdecydowały, aby instalację rozebrać, co uczyniono późnym latem w 2015 roku.
W tym roku starano się instalację odbudować w ramach budżetu obywatelskiego, a nawet, zorganizowano jakąś zrzutkę finansową na ten cel, jednak oficjalnie nic nie wiadomo czy tęcza powróci w tej lub innej formie na Plac Zbawiciela. Zresztą do wyborów parlamentarnych szanse, aby tęcza wróciła, były raczej nikłe nie mniej od środy, klimat się zmienił i jest na tyle dobry, że trzeba by spróbować ponownie, ponieważ w środę ustąpił ze swojego stanowiska Wojewoda Mazowiecki a jego miejsce, zajął jeden z radnych Rady Warszawy. Będzie to miało jak wszystko dobre i złe strony nie mniej na pewno jest spora szansa, aby tęcza w formie artystycznej instalacji powróciła na Plac Zbawiciela i pozostała tam na zawsze.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie