
Ten tydzień upływa pod znakiem rocznicy Powstania Warszawskiego. Wszyscy oddajemy hołd poległym za nasze miasto i ojczyznę bohaterom. Składnie wieńców pod pomnikami, uroczystości w muzeum i innych ważnych miejscach Warszawy. Niestety są też w mieście miejsca pamięci tak naprawdę zapomniane (?) i zaniedbane przez stołeczny ratusz.
Ul. Wolska 45. Teren fabryki J. Franaszka. Tu 73 lata temu zginęło około 6000 osób. Przypomina o tym tablica na budynku, jednak to wszystko co dobrego można dzisiaj o tym miejscu powiedzieć. Zaniedbany teren, bałagan i samozwańczy „ochroniarze”, którzy próbują obok pobierać opłaty za parkowanie, a za wstęp do tego miejsca kaźni każą sobie płacić albo rzucają butelkami. Czy tak powinno wyglądać miejsce upamiętniające sierpień 1944?
Przypominamy wszystkim mieszkańcom i (a może przede wszystkim) urzędnikom - to miejsce ma szczególne znaczenie w naszej historii. Jak czytamy na portalu przewodnik.wola.waw.pl, są wspomnienia Tadeusza Klimaczewskiego, członka Verbren-nungskommando Warschau: „Jak okiem sięgnąć, czworobok podwórka zalegały trupy. Leżały w pełnym słońcu, jedne skłębione pośrodku w grupy, niektóre opodal rozciągnięte obok siebie, inne pojedynczo na skraju podwórza z wyciągniętymi rękami w kierunku muru, jakby w ostatniej rozpaczliwej próbie ratunku.”... W okresie od 4 sierpnia do 15 października 1944 roku rozstrzelano tu i spalono około 6000 osób...
Komentarz do tej sytuacji pozostawiamy Państwu. Nam po prostu brakuje słów...
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie