
Na Żoliborzu nieopodal ulicy Adama Mickiewicza niedawno posadzono szpaler młodych drzew, ale okazało się, że większość z nich się nie przyjęła i po prostu uschła. Z tego też powodu każde młode i dopiero co posadzone drzewko ma przymocowany specjalny gumowy worek, który napełniany jest wodą, dzięki której drzewko ma cały czas dostęp do wody. Wodę dowozi specjalny samochód. Niestety, aby uzupełnić wodę w worku, musi wjechać na trawnik. Tak to ratując jedno zielone istnienie, niszczy inne w postaci trawy. Samochód jest ciężki i na trawie powstają koleiny, które nawet nie znikają po intensywnym deszczu i z czasem pozostają na stałe. Wystarczyłby, trochę dłuższy wąż i wodę można by doprowadzić z samochodu zaparkowanego na ulicy lub na asfaltowych alejkach. Warszawska metoda pielęgnacji zieleni pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Może w końcu uda się opanować tę trudną sztukę tak, aby troszcząc się o jedno nie niszczyć drugiego?
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie