Warszawskie zabytki. Ulica Stępińska

Ulica Stępińska znana jest warszawiakom głównie ze szpitala, który znajduje się przy tej mokotowskiej ulicy. Jednak poza samym szpitalem przy tej ulicy znajduje się kilka ciekawych obiektów. Jeden z nich można znaleźć u zbiegu ulicy Stępińskiej i Jurija Gagarina. Latem okazała kamienica jest zupełnie niewidoczna, albowiem jest zasłonięta przez rosnące przed nią liczne drzewa, jak i krzaki. Miejsce jest wtedy bardzo dyskretne i osłonięte od strony ulicy dlatego też jest lubiane przez miejscowy establishment jako miejsce spotkań. W całej okazałości obiekt można zobaczyć tylko i wyłącznie od późnej jesieni do wczesnej wiosny, kiedy na drzewach i krzakach nie ma liści, które zasłaniają widok. Kamienica jest imponującej wielkości i wygląda jakby przedwczoraj, skończyło się Powstanie Warszawskie. Warto wspomnieć, że teren, na którym znajduje się ten opuszczony budynek, znajduje się kilkaset metrów od wejścia do Łazienek Królewskich.

Nie do końca jest jasne, dlaczego znajdująca się w tak dobrym miejscu nieruchomość jest opuszczona i niezamieszkana. Podobno na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku budynek został wykwaterowany i przekazany prywatnemu inwestorowi, który w zamian za przeprowadzenie w określonym czasie remontu miał otrzymać go na własność. Nie wywiązywał się z umowy i zostały nałożone na niego sporej wielkości kary umowne. Dodatkowo okazało się, że nie dochowano należycie procedur przy przekazaniu nieruchomości i cofnięto decyzję. I tak minęło trzydzieści lat z okładem a miejsce, stało się łakomym kąskiem dla domorosłych eksploratorów. Nie polecam wchodzenia na teren, a z ulicy o tej porze roku też można sobie pooglądać nieruchomość. I większości turystów wystarczy to w zupełności.

Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca: