
Wydawałoby się, że jazda po nowej autostradzie może dostarczyć tylko samych pozytywnych wrażeń, tymczasem okazuje się, że potrafi być też nieco... zaskakująca i wręcz zmusić kierowcę do zatrzymania, aby upewnić się że z jego autem wszystko jest w porządku. Tak właśnie zrobił Jasiek, który po raz pierwszy postanowił pojechać z Mińska Mazowieckiego do Warszawy zamiast starą, sprawdzoną drogą, nową autostradą A2. Oto jego relacja:
"Na początku od Arynowa trasa bajeczna, równiutko, pusto, idealnie. W pewnym momencie samochód zaczął dziwnie się zachowywać, trudno to opisać – wszystko wskazywało po prostu na to, że nie mam powietrza w kole i jadę na feldze, równomierne walenie, skakanie auta – może tak najbardziej obrazowo to słowa to oddają. Zatrzymałem się, obejrzałem samochód i ruszyłem, ale zmian nie było. Ponownie zjechałem bo wszystko wskazywało na to, że jednak z samochodem coś jest nie tak. Zadzwoniłem do kumpla mechanika. Dopiero on mnie uspokoił, że to nie wina samochodu, a nawierzchnia na tej trasie powoduje takie zachowania auta. Czy to jest normalne na nowej trasie??? Po rozmowach ze znajomymi już wiem, że moje odczucia nie są na wyrost, bo podobne wrażenia mają też inni po przejechaniu tego fragmentu autostrady".
Relacja tego kierowcy nie jest jedyną w ostatnim czasie z jaką się spotkaliśmy, co ciekawe, niektórzy śmieją się tłumacząc, że trasa wręcz zmusza do przekraczania prędkości, bo im szybciej się jedzie, tym odczucie dyskomfortu jest mniej odczuwalne. Co na to wszystko GDDKiA?
O A2 między Arynowem a Warszawą mówi Inspektor Ewa Jasińska:
„Służby liniowe na bieżąco monitorują stan nawierzchni dróg w tym również autostrady A2. Wszystkie informacje dotyczące jakości oraz ewentualnie pojawiające się sygnały mogące wskazywać na uszkodzenia nawierzchni są przekazywane do wspomnianych służb liniowych. Autostrada poddawana była komisyjnym przeglądom odbiorowym jak i przeglądom okresowym (gwarancyjnym). Stwierdzone usterki były niezwłocznie usuwane co gwarantuje bezpieczne użytkowanie autostrady A2 na wspomnianym odcinku. Należy podkreślić, że nawierzchnia betonowa wykonana jest w technologii odkrytego kruszywa co nadaje jej charakterystyczną szorstkość, dodatkowo występujące dylatacje co 5m mogą powodować subiektywne odczucie braku komfortu podróżowania. Nie mniej jednak służby zostały poinformowane o tym zgłoszeniu i zostanie ono gruntownie zweryfikowane."
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Całe szczęście, że na autostradzie nie ma zakazu zatrzymywania... A nie czekaj... Ślimak za wolno jechał. Jak się jedzie 120 nic się takiego nie dzieje, może poza lekko zwiększonym hałasem.
super trasa, narzekają tylko flepy. Niemcy jak taka betonówkę zrobili do Wrocławia to do dzisiaj się nią jeździ i nikt nie narzeka.