
Wrzucił racę do mieszkania podczas marszu niepodległości. Policja go przesłuchuje. Kim jest podejrzany?
Podczas ostatnich wydarzeń, które toczyły się w trakcie trwania marszu narodowców, ktoś wrzucił do jednego z mieszkań racę. W wyniku tego pracownia witkacologa Stefana Okołowicza zaczęła płonąć.
Komenda Stołeczna Policji poinformowała dzisiaj (14 listopada 2020 roku), że zatrzymano mężczyznę podejrzanego o popełnienie tego czynu.
36-latek ma być związany ze środowiskami pseudokibicowskimi. Aresztowanie było możliwe dzięki współpracy warszawskich i białostockich funkcjonariuszy, bowiem to oni ustalili tożsamość mężczyzny dzięki nagraniom z monitoringu.
Mężczyznę zatrzymano w środę wieczorem, gdy szykował się do wyjazdu do jednego z krajów Beneluksu, a dziś przewieziono go do stolicy. Policjanci przekażą go prokuraturze, która prowadzi śledztwo w sprawie wznieconego pożaru. Powiadomiono też o tym, iż 36-latek w przeszłości był notowany np. w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, udziałami w bójkach oraz niszczeniu mienia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie