Zapadł wyrok w sprawie pijanego tramwajarza

W dniu 12 stycznia 2018 roku pracownik torowy wsiadł do tramwaju. Był nietrzeźwy. W takim stanie Tadeusz K. śmiertelnie potrącił pieszego.

Wtorkowy wyrok 

Już w momencie wypadku, Tadeusz K. nie miał prawa jazdy; stracił je dwa lata wcześniej przez alkohol. Jak poinformowała Gazeta Stołeczna, w miniony wtorek zapadł wyrok dla 58-letniego kierowcy tramwaju. Sąd Rejonowy dla Warszawy - Pragi Północ skazał Tadeusza K. na pięć lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Dodatkowo mężczyzna do końca życia nie będzie mógł prowadzić jakichkolwiek pojazdów. Zobowiązany został również do wpłaty dziesięciu tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. 

Okoliczności wypadku 

Tadeusz K. ma za sobą dość długą i nieciekawą historię poczynań, które nigdy nie powinny mieć miejsca...

Pracował w zakładzie technicznym przy ulicy Obozowej. W dniu wypadku przewodził materiały budowlane na ulicę Jagiellońską; tam odbywała się wymiana szyn. Oskarżony, mając we krwi 1,5 promila alkoholu, wsiadł do tramwaju typu "berlinka" i potrącił pieszego. Poszkodowany zginął na miejscu. 

Sprawca usłyszał wówczas dwa zarzuty. Pierwszy dotyczył spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym będąc w stanie nietrzeźwości i prowadząc pojazd bez uprawnień. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości Pradze nie było pierwszym i jedynym ego typu zdarzeniem w życiu mężczyzny. W 2016 roku, za jazdę pod wpływem alkoholu Sąd Rejonowy w Pruszkowie nakazał odebranie mu prawa jazdy.

Drugi z postawionych Tadeuszowi K. zarzutów dotyczył wielokrotnego niezastosowania się do zakazu prowadzenia pojazdów. 

Zwolnienie dyscyplinarne

Rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz zapewniał, że do spółki nie dotarła informacja o wyroku z 2016 roku. Z tego powodu mężczyzna normalnie pracował "z tramwajami"...Podczas śledztwa prokuratura potwierdziła te wiadomości.

Nie można było postąpić inaczej. Sprawca śmiertelnego potrącenia został zwolniony dyscyplinarnie. 

Fot. pxhere.com