
W nocy z niedzieli na poniedziałek przy ul. Kredytowej w Warszawie miała miejsce kolizja, której sprawczynią okazała się... 17-latka.
Był środek nocy z niedzieli na poniedziałek (17 na 18 listopada, około godziny 1.40), gdy w rejonie ul. Kredytowej 7 w Warszawie rozległ się niespodziewany huk, który zapewne obudził wielu okolicznych mieszkańców nawet z najmocniejszego snu.
Strażnicy miejscy, którzy byli akurat w trakcie swojego nocnego patrolu, stali się przypadkowymi świadkami zdarzenia. Cofająca z bramy kobieta w taksówce... uderzyła w zaparkowany przy krawędzi jezdni samochód. Po tym sprawczyni kolizji próbowała oddalić się z miejsca zdarzenia, poruszając się ulicą jednokierunkową pod prąd.
To właśnie wtedy funkcjonariusze interweniowali, skutecznie uniemożliwiając sprawczyni ucieczkę, blokując przejazd samochodu osobowego. Chwilę później wyszło na jaw, iż za kierownicą taksówki siedziała... Siedemnastoletnia dziewczyna. Mimo iż w momencie kolizji była zupełnie trzeźwa, jej zachowanie nie wykazywało zbytniej pokory. Nastolatka przyznała, że nie ma prawa jazdy, a jeździ, ponieważ "bardzo to lubi".
Na miejsce wezwano policję.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie