
Masakra na Woli a dokładnie na ulicy Twardej miała miejsce w ostatnią niedzielę w godzinach popołudniowych. Nie byłem świadkiem tego śmiertelnego ataku na biednego ptaszka, jednak nie da się ukryć, że to, co utrwaliłem na zdjęciu, jest straszne i nawet nie chcę sobie wyobrażać jaką straszną śmiercią musiał zginąć ten dorosły osobnik. Od jakiegoś czasu na portalach społecznościowych a głównie grupach można znaleźć wiele ogłoszeń o zwierzętach, które zaginęły a głównie kotkach. Kot sam z siebie lubi sobie zrobić kilka dni, a nawet kilka tygodni wolnego, aby co nieco zmienić jadłospis i odpocząć od swojego właściciela. Oczywiście, aby przeżyć, musi polować, co robi doskonale. Potrafi znaleźć miejsce, gdzie przebywają potencjalne ofiary, zaczaić się na nie i z powodzeniem zaatakować. Nawet sporej wielkości ptak czy szczur nie ma szans z kotem. Tym bardziej, jeśli ma już wprawę w polowaniach a, jak widać na załączonym obrazku, był to raczej doświadczony myśliwy. Zaatakował prawdopodobnie w biały dzień do tego na ulicy. Zapewne ktoś go spłoszył, ponieważ zostawił zdobycz. Znając życie, pewnie po nią wróci. I zapewne na to czekają odpowiednie służby zajmujące się porządkiem i czystością na ulicy, aby za jednym zamachem schwytać groźną i jak widać śmiertelnie niebezpieczną bestię i zabrać truchło ptaka. Widok nie należy do najprzyjemniejszych i mam nadzieję, że uda załatwić się sprawę do połowy tego tygodnia. Chyba że bestia zaatakuje w innym miejscu.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie