
Nasze lokalne parki mają wylądować w miejskiej jednostce w imię „ strategii systemowych działań w wybranych jednostkach przestrzennych tworzących kompleksowy system zielonej infrastruktury” . Bezpartyjni Samorządowcy i nie tylko protestują.
Pomysł zarządzania lokalną zielenią przez anonimowy Zarząd Zieleni, mieszczący się gdzieś tam w mieście, jest szkodliwy, ponieważ znacznie oddala mieszkańców od decydentów. Co za tym idzie rozmywa odpowiedzialność.. Jeśli jakieś służby nie posprzątają w poniedziałek parku to reakcja na to jest kilkugodzinna a jeśli nie to naczelnik WOŚ czy burmistrz ma gorące telefony jeszcze zanim dojadą do pracy.
Pan dyrektor chwali się możliwością pozyskania środków z budżetu miejskiego na nasadzenia i inwestycje. Samorządowcy pytają mocodawcę tego pana, czyli pana prezydenta Olszewskiego, dlaczego tych pieniędzy nie mogą pozyskać ich dzielnice.
- ZZ wcale nie szuka wyzwań zabiera dzielnicom te parki lokalne, te fragmenty zieleni publicznej, które są najlepiej zagospodarowane i które generują największe przychody. ZZ zabierając dzielnicom lokalne parki zabiera nie tylko pieniądze przeznaczone w „budżetach dzielnic” na ich utrzymanie, ale również zabiera przychody generowane przez najemców – komentuje sprawę burmistrz Grzegorz Hlebowicz z Żoliborza
Miasto planuje powołanie rejonów ogrodniczych. Rejon drugi to Żoliborz i Bielany w skład, którego mają wejść: Park Fosa, Aleja Wojska Polskiego, Plac Inwalidów, Plac Grunwaldzki, Rydygiera, Prospekt Krasińskiego, Park Żeromskiego, Pl. Wilsona, Skwer Krasińskiego, Kępa Potocka, Potocka, Skwer Lelewela, Skwer Żywiciela, Sady Żoliborskie, Górki Włościańskie oraz Park Poczty Polowej, Rudzka, Stawy Kellera, Ogród Zmysłów Opatowska, Serek Bielański, Kaskada Bielańska, Kaskada Żoliborska, Maczka – Aspekt, Stawy Brustmana, Ruda, Książąt Mazowieckich, Pułkowa, Broniewskiego, Reymonta, Marymoncka, Gen. S. Maczka, J. Conrada, Al. Zjednoczenia, Kasprowicza, Żeromskiego, Słowackiego, Mickiewicza, Wybrzeże Gdyńskie. To oznacza, że obie dzielnice zostaną pozbawione wpływu na swoje tereny zielone.
Dlaczego skwer Lelewela ma być zarządzany przez miasto?
W Śródmieściu jest jeszcze gorzej. Jak poinformował nas burmistrz Wojciech Matiasiak - Zarząd Zieleni Miejskiej zabrał Zarządowi Terenów Publicznych (jednostka nadzorowana przez samorząd dzielnicy Śródmieścia) między innymi Park Traugutta, Park Mirowski, Skwer Orgelbranda, Skwer Zgrupowania AK „Róg”, skwery przy ul. Bednarskiej i Dobrej, Skwer „Agatona”, Park Kazimierzowski, Park Beyera, Park na Książęcej, Park Edwarda Rydza Śmigłego, Park Zgrupowania AK „Kryska”, Park Ujazdowski, tereny zieleni na dawnym osiedlu Jazdów, Park Agrykola, tereny Kanału Piaseczyńskiego.- Scentralizowano a tym samym zabrano również bardzo małe tereny dodaje burmistrz Matiasiak
Skwer Orgelbranda to bardzo lokalny teren zielony w Śródmieściu.
Dla odmiany Ochota ma mieć zabrane 4 z 9 parków. Są nimi: Skwer im. Dobrego Maharadży, Park im. Zasława Malickiego, Skwer ks. J. Salamuchy oraz Park im. Marii Skłodowskiej Curie. Burmistrz Grzegorz Wysocki nie wie, czemu jego dzielnica zasłużyła na taka łaskę.
Dlaczego akurat mały Skwer ks. J. Salamuchy ma być zarządzany przez miasto?
- Pragnę zawiadomić mieszkańców oraz pana dyrektora Marka Piwowarskiego, że Ochota, od kiedy pracuję na niej (od 27 lat) nigdy nie zrezygnowała i nie zrezygnuje z zarządzania stworzonymi i konserwowanymi przez nas parkami, co potwierdził zarząd dzielnicy na ostatnim swoim posiedzeniu – wyjaśnia Wysocki odpowiedzialny za tereny zielone w dzielnicy.
Samorządowcy mają również bardzo złe doświadczenia z współpraca z nowa jednostką. Bardzo często Zarząd Zieleni „podbiera” ludzi z dzielnic, ponieważ dostał znacznie lepszy budżet na płace niż mają dzielnice. Wspólne projekty też urzędnikom miejskim nie wychodzą.
- Już dwa lata temu odbyły się konsultacje społeczne ws. stworzenia parku przy ul. Gandhi i Rosoła. Chcieliśmy uwzględnić realizację w ubiegłorocznym budżecie i do końca roku wybudować park. Niestety z powodu zmiany kompetencji sprawa ugrzęzła i nie wiemy nawet czy cokolwiek zostanie tam zrobione, nie mówiąc o projekcie będącym efektem konsultacji – mówi burmistrz Ursynowa Antonii Pomianowski.
Tam gdzie miasto przejmuje lokalne skwery nic się nie dzieje ( teren Skwer ks. J. Salamuchy)
Zachodzi pytanie, co dalej. Samorządowcy z dzielnic twierdzą, że nie odpuszczą.
- Pomijając inne argumenty działania pana dyrektora i jego zwierzchników są niezgodne z prawem. Do zakresu działania dzielnicy należą sprawy lokalne, a w szczególności: utrzymywanie zieleni i dróg o charakterze lokalnym, w zakresie określonym przez Statut miasta i inne uchwały Rady m.st. Warszawy. Tak stanowi ustawa o ustroju m.st. Warszawy. Powyższe oznacza, że sprawy zieleni ustawowo powinny być realizowane przez dzielnice tj. powinno nastąpić przekazane im tego zadania przez Miasto Statutem z potwierdzeniem wykonywania tego zadania przez dzielnice w ich statutach albo odrębną uchwałą Rady m. st. Warszawy. Zapewnienia pana dyrektora, że jak tylko zarząd dzielnicy się zgodzi to przygotuje w tej sprawie stosowne zarządzenie pani prezydent nie jest warte funta kłaków, ponieważ nie ostoi się przy orzeczeniu zarówno nadzorczym wojewody jak i w ewentualnym orzeczeniu sądu administracyjnym. – tłumaczy Grzegorz Wysocki.
Bezpartyjni Samorządowcy zapowiadają, że w najbliższych dniach złożą do Rady Warszawy stosowne wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, jeśli chodzi o wadliwe zapisy w Statucie Miasta.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!