Centrum Warszawy w ciągu najbliższych lat ulegnie kompletnej zmianie

Rondo Dmowskiego zamieni się w skrzyżowanie, a Marszałkowska (od Królewskiej do Pięknej) i Aleje Jerozolimskie (od E. Plater do Kruczej) zostaną kompletnie przebudowane.

Dla Marszałkowskiej projektanci zmian mają trzy koncepcje. Wszystkie jednak dość kontrowersyjnie proponują zwężenie ulicy do dwóch pasów w każdym kierunku. Pierwszy wariant zakłada zmiany najmniejsze, bo poza zwężeniem – szpaler drzew po obu stronach i parkingi równoległe do ulicy. Drugi wariant pasy jezdni umieszcza obok siebie, drzewa przenosi na jedną stronę jezdni, wschodnią, torowiska – jak w wariancie poprzednim – zostawia w tym samym miejscu. I trzeci wariant – najbardziej obrazoburczy – zakłada pas zieleni po środku ulicy, torowisko przenosi na stronę bliższą Wisły, wschodnią, a pasy ruchu na drugą, zachodnia stronę.

No i Rondo Dmowskiego, które ma być zamienione w skrzyżowanie, na którym tramwaje będą mogły skręcać we wszystkich kierunkach. No i mają być przejścia dla pieszych i ścieżki rowerowe w poziomie jezdni oraz  Będzie to inwestycja kosztowna, bo musi się skorelować z którymś z wybranych wariantów przebudowy Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich, które mają zachować trzy pasy ruchu z uwzględnieniem autobusowego.

Na razie mówi się, że do dalszych prac koncepcyjnych w kwestii Marszałkowskiej przyjęty został wariant pierwszy. Natomiast na rondzie, nim się stanie cokolwiek więcej, mają z początku zajść zmiany tymczasowe. Powstaną zebry z przejazdami dla rowerzystów, tyle że nie przy samym rondzie, bo jest za mało miejsca na nie, ale kilkanaście metrów dalej.

Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska informuje też, że zostanie poszerzony przystanek tramwajowy w Al. Jerozolimskich przy ul. Poznańskiej, żeby mogła się dostać tutaj po pasach większa liczba pasażerów.
Sama przebudowa ronda będzie kosztować ok. 5 mln złotych. A cała reszta? Trzeba najpierw zaprojektować dokładnie zmiany – mówią w ratuszu – a potem dopiero dokładnie policzyć.
Słuchając o tym wszystkim, mamy jakieś takie nieodparte wrażenie, że przynajmniej te zmiany na Marszałkowskiej to sztuka dla sztuki. No, może tylko dosadzilibyśmy więcej drzew…

Fot. transport-publiczny.pl