
Chociaż kampania informacyjna trwa już dwa lata, strażnicy miejscy wciąż trafiają na miejsca, w których zatruwa się powietrze.
Można odnieść wrażenie, że odkąd rozpoczął się sezon grzewczy, strażnicy miejscy bez przerwy prowadzą kontrole i interwencje dot. zatruwania powietrza i życia innych mieszkańców miasta. Podczas kontroli prowadzonych ostatnio na Ursynowie, funkcjonariusze znowu musieli kogoś pouczyć, tym razem chodziło o pewnego właściciela warsztatu przy ul. Kłobuckiej.
W kącie warsztatu mundurowi dostrzegli prowizoryczną instalację, złożoną z metalowych beczek, które były połączone elastyczną rurką. Okazało się, że pracownicy spalali tam przepracowany olej silnikowy; w ten sposób ogrzewali pomieszczenia. Za to toksyczny dym wyprowadzano poza budynek.
Strażnicy miejscy nakazali od razu zdemontować urządzenie, po czym wypisali właścicielowi firmy mandat.
Na tym się jednak nie skończyły działania funkcjonariuszy tego dnia. Dosłownie kilkaset metrów dalej, znaleźli oni kolejnego truciciela. "Na ul. Nowy Służewiec dym aż piekł w oczy", jak napisano w komunikacie SM. W warsztacie stolarskim wykryto metalową beczkę, przerobioną na piec. Także i w tym przypadku właściciela ukarano. Został on też zobowiązany do zlikwidowania urządzenia.
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie