Reklama

Miasto powołuje sztab kryzysowy po pożarze na Marywilskiej - pomoc dla poszkodowanych kupców. Prezydent Trzaskowski zaprzecza sprzedaży terenu. Prokuratura wszczęła śledztwo.

13/05/2024 16:42

Wczoraj w Warszawie doszło w sumie do czterech bardzo groźnych pożarów. Czy to możliwe, by wszystkie były dziełem przypadku? Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zdarzenia na Marywilskiej 44.

Miasto powołało sztab kryzysowy, w którym poza przedstawicielami ratusza, wzięły udział służby oraz wojewoda. Omawiano aktualną sytuację, rozważano możliwości pomocy poszkodowanym kupcom, a tych jak już wiemy jest ok. 1400. Jak twierdzi prezydent Rafał Trzaskowski, miasto nie ma możliwości wsparcia „z automatu”, tak jak dzieje się to np. w przypadkach utraty mieszkań, tutaj potrzebne jest opracowanie specjalnej ścieżki pomocy, co nie jest łatwe i wymaga trochę czasu.

Na ten moment planowane jest otwarcie punktu doradztwa ws pracy dla osób które pilnie jej potrzebują. 100 miejsc targowych mieście zostanie przekazanych do dyspozycji poszkodowanych osób, aby mogły one handlować. Niestety to kropla w morzu potrzeb, biorąc pod uwagę fakt, że ogromne straty poniosło 1400 kupców. Większość z nich straciła dorobek życia, dla wielu rodzin Marywilska była jedynym źródłem dochodu.

– Mieliśmy tu trzy butiki, od lat dzięki nim żyliśmy. Nasze straty to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nie mamy teraz nic poza długami, bo faktury za towar, który spłonął zapłacić trzeba – mówi jeden z handlarzy a inni podkreślają, że sytuacja jest dramatyczna.

– Mam w portfelu 300 zł. To wszystko co mi zostało – tłumaczy kobieta, która łamiącym się głosem dodaje, że w butiku miała nawet dokumenty. – Wszystko poszło z dymem. Co teraz? Nie wiem, nie mam pojęcia – mówi przez łzy.

Sytuacja jest tragiczna. Hala na Marywilskiej spłonęła doszczętnie, strażacy potwierdzają informacje o tym, że po 11 minutach od powiadomienia służb przez system, płomienie były już w niemal całym obiekcie. Na ten moment nikt nie potwierdza kilku ognisk ognia (nikt też temu nie zaprzecza). W hali nie było systemów gaśniczych, a jedynie system bierny, który powiadomił o zagrożeniu centrum alarmowe.

Prezydent Rafał Trzaskowski stanowczo zaprzeczył jakoby teren przy Marywilskiej 44 miał zostać sprzedany deweloperom.

- Nie wiem skąd wzięły się takie informacje, są one kompletnie nieprawdziwe. Miasto ma podpisaną umowę dzierżawy do 2036 roku. Przynajmniej do tego czasu ma tam być prowadzona działalność handlowa – zaznaczył Trzaskowski.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo w sprawie pożaru przy Marywilskiej. Komenda Stołeczna Policji podkreśla, że na ten moment nie ma podstaw by łączyć ze sobą wczorajsze pożary.

 

Zdjęcia: FB/Państwowa Straż Pożarna
 


 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 13/05/2024 16:58
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do