
Ruch dronów nad Rynkiem Starego Miasta był tak wielki, że wpadały jeden na drugiego i zaczęło dochodzić do niebezpiecznych sytuacji, kiedy turystom zaczęły spadać na głowy. Oczywiście to fikcja i osobiście nigdy nie widziałem drona latającego nad rynkiem. Zapewne kilka osób miesięczne jest chętnych, aby zrobić sobie kilka zdjęć lub nakręcić film z lotu ptaka a jak wiadomo do tego celu dron, nadaje się najlepiej. Jeśli ktoś posiada drona z możliwością fotografowania i filmowania najczęściej posiada też odpowiednie umiejętności do posługiwania się tego typu urządzeniem, poświadczone zaliczeniem kursu i posiadaniem licencji. Zakaz latania dla takich osób przyniesie zapewne więcej strat niż korzyści.
Jest jeszcze grupa tak zwanych fotografów ślubnych, którzy często wykorzystują drony w czasie wykonywania zdjęć plenerowych co na Rynku Starego Miasta, jest zjawiskiem dość częstym. I jak to w życiu bywa, nikt nie będzie się pytał o zgodę a tym bardziej, nie będzie przestrzegał zakazu lotów dronem, który w czasie takich zdjęć lata kilka minut i to na małej wysokości. I wcale nie dlatego, że będzie celowo łamał ten zakaz a dlatego, że wisi dość wysoko i przez większość turystów jest niezauważalny. Nieistotne znaki zawsze wiszą wysoko. W dzisiejszych czasach WIFI nikt już nie szuka, toaletę każdy znajdzie, jeśli będzie w pilnej potrzebie a zakaz lotów dronami większości turystów i tak nie obchodzi. A ci, co będą chcieli i tak to zrobią.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie