Garnitury szyte na miarę w czasach koronawirusa. Rozmowa z Bartkiem Malikiem, właścicielem marki Tasso

Naszym rozmówcą jest Bartek Malik, doradca-jak sam o sobie mówi-subiekt z kilkunastoletnim doświadczeniem.

Współpracował z największymi dostawcami ubrań i dodatków takimi jak Ermenegido Zegna, Loro Piana, Canali, Pal Zileri, Herno, J. M. Weston, Church’s.

Obecnie prowadzi Atelier i Sklep Tasso, który mieści się w Centrum LIM przy Hotelu Marriott. Oferuje gotowe i szyte na miarę garnitury, marynarki, koszule płaszcze marek Caruso, Cordone 1956 oraz Zanella, szyje też pod własną marką Tasso.

-Jak sobie radzisz w nowych realiach?

-Od poniedziałku 04.05.2020 wznowiłem pracę w godzinach sprzed nastania pandemii i wprowadzonych przez rządzących obostrzeń. Oznacza to, że pracujemy od 11.00 do 19.00 w tygodniu i 11.00-15.00 w soboty. Oczywiście pracujemy w maseczkach, dla Klientów dostępny jest płyn do dezynfekcji. Jesteśmy w niewielkiej, kameralnej części handlowo-usługowej hotelu Marriott, natomiast nie widać po miejscu w którym jesteśmy euforii ani entuzjazmu ze strony Klientów związanych z odmrażaniem gospodarki i otwarciem galerii handlowych.

-Co to dla was oznacza?

-Oznacza tyle, że potencjalni klienci 'z ulicy", którzy są w naszym przypadku gośćmi hotelowymi lub pracownikami biur, w naszym budynku. Gości hotelowych nie widać, biura mają cały czas w głównej mierze "home office'. Z drugiej strony nasze usługi oparte są na relacjach, najczęściej kilku a nawet kilkunastoletnich i większość naszych klientów jest właśnie tego typu.

-Czyli nie narzekasz?

-To nie jest łatwe pytanie(śmiech).

-Wyjaśnisz?

-Klienci przeróżnie reagują, towar i usługi, które mamy w ofercie nie są tzw. pierwszej potrzeby. Od połowy marca, czyli od momentu kiedy zaraza zaczęła dawać się nam mocno we znaki, obserwuję przeróżne reakcje klientów. Od bardzo budujących, takich, że klienci dzwonią i pytają jak wygląda sytuacja i sami pytają czy mogą jakoś wspomóc do reakcji na zasadzie to nie jest dobry moment i odezwę się jak będę coś potrzebował. Żeby ten biznes miał sens trzeba być aktywnym, ale nie w sensie agresywnej akwizycji, tylko delikatnego, uprzejmego przypominania się co jakiś czas czy czegoś nie potrzeba. Najwięcej klientów w naszym przypadku to rekomendacje i aktywni konsumenci dóbr klasy premium "napędzają" innych, natomiast ostatnio relacji i zamówień nie jest zbyt dużo. Innym problemem było to, że część naszej produkcji robiona jest we Włoszech, gdzie fabryki były zamknięte ponad miesiąc i nie przyjmowały zamówień...

-Ale już pracują?

-Tak, fabryki, manufaktury ruszyły 04.05.2020, co jest bardzo pozytywnym sygnałem. Natomiast musi minąć jakiś czas zanim wszystko na nowo się ułoży.

-Dziękuję za rozmowę i trzymam kciuki z pomyślną przyszłość!

-Dziękuję!