
Z Szymonem Hołownią, założycielem Ruchu Polska 2050 rozmawia Łukasz Perzyna
- W demonstracjach przeciw polityce PiS uczestniczyli zarówno tradycyjnie konserwatywni rolnicy jak liberalna młodzież z wielkich miast, w Nowym Dworze Gdańskim przeciwnicy piątki Kaczyńskiego i zaostrzenia prawa aborcyjnego występowali nawet wspólnie. O czym to świadczy?
- Coś jest na rzeczy, gdy słyszymy, że Jarosław Kaczyński traci słuch polityczny. Świadczy o tym zarówno piątka dla zwierząt, jak fakt, że dał się okrążyć z prawej strony Zbigniewowi Ziobro. Traci kontrolę, słychać to już w wypowiedziach jego posłów. Za chwilę zacznie się panika wśród jego ludzi w spółkach Skarbu Państwa. Kaczyński podejmuje te decyzje w sytuacji złowrogiej fali pandemii. Gdyby nie ona, podobne wzburzenie nie miałoby miejsca. Póki wszystko szło nieźle, czuł się pewnie.
- Co stało się punktem zwrotnym?
- Zdecydował się dotknąć naszych sumień. To najświętsze miejsce. Dłubać w podatkach, to co innego, obywatelom łatwiej na to przystać. To nas połączyło, że chodzi o nasze sumienia. Jako katolik uczestniczyłem w poniedziałkowych demonstracjach, razem z ludźmi, którzy mają inne poglądy. Opowiadam się za rozdziałem Kościoła od państwa, przeprowadzonym w dialogu, nie przez mazanie sprayem po murach czy przerywanie nabożeństwa. Protestujemy wszyscy, bo czujemy te same emocje. Naszym przeciwnikiem jest nieludzka władza. Kaczyński wraz z Julią Przyłębską podpalili Polskę. Ktoś próbuje zadać nam gwałt. To początek końca tej władzy.
- Czy obecne protesty będą miały ożywczy wymiar, staną się zaczątkiem czegoś nowego?
- Jedno łączy ich uczestników: oni nie chcą tego rządu. To nie mur, cegły, zaprawa, tylko buldożer, co jedzie przez Polskę. Jak zasiądą wspólnie do stołu, od razu do wspólnych konkluzji nie dojdą. To nie jest ruch, który ma lidera.
- Co ich jeszcze łączy?
- Mają dość. Odpowiedzialni politycy powinni zaproponować rządzącym sanację na zasadzie kompromisu. Ważne, żebyśmy nie stanęli przeciw sobie. Te protesty stanowią wyraz braku zaufania do całej klasy politycznej. Oczyszczające okazuje się to, że ludzie wreszcie mówią, czego chcą. Pokazują nawet, że politycy już nie są im potrzebni. Politycy muszą iść za ludźmi, a nie wyłuszczać ich poglądy, że niby lepiej je rozumieją od nich samych, To jest oczyszczające, że zaczyna się dziać inaczej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie